Jerry ma około dwóch miesięcy. Został znaleziony sam, bez mamy i rodzeństwa, za to przeziębiony i z raną na oczku. Czuje się już dobrze i jest gotów na adopcję.
Kociak został przyniesiony do lecznicy dla zwierząt przy ul. Objazdowej 21. Jego oka nie udało się uratować, ale poza tym zwierzakowi nic nie dolega, a niepełnosprawność w niczym mu nie przeszkadza. Skończył przyjmować antybiotyk i skupia się na zabawie i poznawaniu otoczenia.
Jerry je już samodzielnie oraz potrafi korzystać z kuwety. Chętnie bawi się z innymi kotami, a także z psami, więc bardzo ucieszyłby się z domu, w którym miałby towarzystwo. Aktualnie przebywa w domu tymczasowym i czeka na swojego człowieka.
Jeśli chcielibyście adoptować Jerry’ego, skontaktujcie się z lecznicą pod adresem: [email protected] lub pod numerem: 602 622 907.
0 0
Od kiedy to koty kochają ludzi? Zawsze były i będą samotnikami, egoistami, na siłę trzymane w miastach z ekonomicznego punktu widzenia, bo niewiele trzeba z nimi robić, nie trzeba wyprowadzać...
0 0
Najwyraźniej nigdy nie miała pani z kotem do czynienia. Ja mam trzy i z całą pewnością nie są egoistami i samotnikami. Są bardziej niezależne od psów, ale gdy zdobędzie się ich przyjaźń, to pozostają wierne do końca życia. Mnie właśnie mój kot uratował kiedyś przed pogryzieniem przez psa. Rzucił się na dużego owczarka który mnie zaatakował gdy byłem dzieckiem. Drapnął w nos i odciągnął uwagę na siebie. Koty potrafią naprawdę kochać. Trzeba sobie tylko na to zasłużyć.
0 0
Oczywiście mówienie, że zwierzęta kochają ludzi jest nadużyciem. Podobnie jak mówienie, że koty są egoistami. Zresztą mówienie, że ludzie kochają ludzi też jest nadużyciem. Autorka artykułu chce po prostu znaleźć dom dla tego biednego kociaka i chwała jej za to. Kotki są sympatyczne, przytulają się, zaczepiają ludzi, chcą się z nami bawić. Niestety polują też na ptaszki. Są takimi, jakimi stworzyła je natura.