Wrześni przybyło skrzydlatych mieszkańców – w stawku przy Abstrajku wykluły się łyski i kokoszki wodne. Osoby przechodzące w okolicy Opieszyna mogą podejrzeć, jak rodzice opiekują się pisklakami.
Oczywiście nie należy ich niepokoić. W wypadku łysek da się zaobserwować nawet, że gdy człowiek zbyt zbliża się do stawku, jedno z rodziców odpływa z dziećmi w stronę domku dla łabędzi, a drugie próbuje odciągnąć uwagę potencjalnego napastnika.
Łyski mają 1-2 lęgi w roku. Najpierw samica składa 1-2 jaja i zaczyna je wysiadywać, a z czasem znosi kolejne, łącznie 6-15. Wysiadują je oboje rodzice przez 22-24 dni. Z początku rodzice opiekują się nimi wspólnie, a następnie opiekę nad pisklętami przejmuje samiec, a samica zaczyna drugi lęg. Starsze pisklęta pomagają w opiece nad młodszymi. Rodzinka ze stawku na Opieszynie w tej chwili opiekuje się pięcioma pisklętami. Łyski w Polsce są dość popularne, bywają zwane kurkami wodnymi. Od 15 sierpnia do 21 grudnia zalicza się do gatunków łownych.
Kurkami wodnymi nazywa się też kokoszki wodne, podobnie jak łyski należące do rodziny chruścieli. Mają 1-4 lęgów rocznie, samica składa wtedy 5-11 jaj wysiadywanych przez 17-22 dni przez oboje rodziców. Już po kilku dniach pisklęta opuszczają gniazdo, w 3. dniu życia pływają, a w 8. – nurkują. Gdy samica rozpoczyna kolejne lęgi, pisklętami zajmują się samiec i starsze rodzeństwo. Parka na Abstrajku póki co również dochowała się pięciorga młodych. Kokoszki wodne objęte są w Polsce ścisłą ochroną gatunkową.
Oczywiście na stawku spotkać można też najpopularniejsze chyba we Wrześni ptaki wodne, czyli kaczki krzyżówki. Jej lęgi trwają od kwietnia do lipca, więc w każdej chwili na stawku mogą pojawić się pisklęta także tego gatunku, choć krzyżówka znosi jaja tylko raz w roku. Jest ich 8-12, a wysiadywanie trwa 27-28 dni. Podobnie jak łyski jest to gatunek łowny w terminie 15 sierpnia – 21 grudnia.
Na stawku pojawił się też jeszcze jeden, tajemniczy gatunek. Umaszczeniem przypomina samicę krzyżówki, ale brakiem błon pławnych między palcami kojarzy się z raczej z łyskami i kokoszkami, bliżej mu do nich także kształtem dzioba. Czy ktoś wie, co to za ptak? Dajcie nam znać w komentarzach! Napiszcie również, jeśli widujecie w okolicy także inne gatunki.
Dodajmy też, że latem i jesienią nie powinno się dokarmiać ptaków. Wędrujące gatunki mogą z tego powodu utracić instynkt wędrówki i pozostać w miejscu, w którym zimą zamarzną. Jednocześnie chleb nie jest odpowiednim dla nich pokarmem. Jeśli już decydujemy się dokarmiać ptactwo wodne, powinniśmy robić to drobno pokrojonymi surowymi lub gotowanymi bez soli warzywami (nadają się do tego celu np. obierki ziemniaków), otrębami, płatkami owsianymi, zbożem czy ziarnami kukurydzy. Pokarm powinno się wykładać na brzegu, a nie wrzucać do wody – tam może spleśnieć lub zamarznąć. Dodatkowo należy pilnować jego ilość i serwować tylko porcje zjadane na bieżąco przez ptaki. Należy również karmić ptaki tak długo, aż roztopi się ostatni śnieg – przyzwyczajają się one do stałego źródła pokarmu i będą poszukiwać go zwłaszcza w czasie najgłębszych mrozów. Jeśli ten się nie pojawi, ptaki przypłacą to życiem.
Karmienie ptaków pieczywem, zwłaszcza białym, powoduje zespół chorobowy zwany anielskim skrzydłem – czyli deformacją stawu, która utrudnia a nawet uniemożliwia latanie. Oznacza to więc, że mimo dobrych chęci, wyrządzamy im krzywdę. Anielskie skrzydło najczęściej występuje u kaczek, łabędzi i gęsi, ale spotyka się je także u gołębi, jastrzębi i papug.
RobertW09:32, 07.07.2018
Zielonka?
0 0
Dobry trop, rzeczywiście podobnie wygląda! Co byłoby o tyle ciekawe, że w całej Polsce jest zaledwie 1200-2000 par :)