Była olbrzymia mobilizacja i publiczna zbiórka pieniędzy na leczenie. Niestety walka z nowotworem nie zakończyła się pomyślnie. Nie żyje Joanna Bazylczuk.
O śmierci poinformował mąż Joanny na profilu facebookowym „Pomoc dla Asi walczącej z nowotworem złośliwym mózgu”. O terminie pogrzebu, rodzina poinformuje w najbliższych dniach.
W pomoc dla Joanny zaangażowali się znajomi, m.in. z Nekielskiej Orkiestry Dętej. W specjalnie zorganizowanym koncercie w marcu 2017 r. udało się zebrać 13,5 tys. zł. Zbiórka była też organizowana na stronie www.siepomaga.pl/ratujemymame.
Joanna Bazylczuk walczyła ze złośliwym guzem mózgu - gwiaździakiem anaplastycznym. Miała 32 lata. Osierociła trójkę dzieci. Bezpośrednią przyczyną śmierci była niewydolność oddechowa na skutek zakrzepu krwi w płucach.
Więcej informacji w najbliższym numerze "Wiadomości Wrzesińskich".
zaniepokojona15:56, 22.01.2018
Kondolencje dla rodziny, Asia bedzie sie Wami opiekować z góry :( : ( ;(
Koloo23:06, 22.01.2018
Wieczny odpoczynek racz jej dać Panie...
mała07:20, 24.01.2018
Asiu byłaś dzielna,teraz dzielni muszą być twoje córeczki i mąż.Przez te 5 lat w szkole trochę się znałyśmy,Spoczywaj w pokoju....
0 0
"opiekować się z góry"? w jaki sposób? Chyba najlepszym rozwiązaniem dla męża i dzieci będzie po prostu poradzić sobie z trudną sytuacją we własnym zakresie. Bo liczenie na pomoc z zaświatów może okazać się tragiczna w skutkach...