– Coraz częściej słyszymy o sextingu, czyli przesyłaniu intymnych komunikatów w formie tekstów, zdjęć lub filmów. Z pozoru niewinna zabawa może wiązać się z różnymi zagrożeniami, między innymi tym, że materiały te trafią w niepowołane ręce – podkreśla asp. sztab. Anna Osińska, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Gnieźnie.
Okazuje się, że gnieźnieńscy policjanci otrzymują coraz więcej zgłoszeń dotyczących zmuszania groźbą do wpłaty pieniędzy za zaniechanie upublicznienia nagich zdjęć lub nagrań.
– O tym, żeby nie ufać nowo poznanym osobom w wirtualnym świecie, przekonał się niejeden mieszkaniec powiatu gnieźnieńskiego. W bieżącym roku do miejscowych policjantów zgłosił się na przykład 28-latek, który za pomocą Internetu poznał kobietę. Pokrzywdzony nie wiedział jednak, że jego "nowa znajoma" wszystko nagrywa, w tym jego nagi wizerunek. Po zakończonym połączeniu kobieta wysyłała mu wiadomości z żądaniem pieniędzy, w kwocie 5 tysięcy złotych w zamian za nieupublicznienie jego wizerunku na portalach społecznościowych. Mężczyzna przelał szantażystce pieniądze, po czym zgłosił sprawę policji – informuje oficer prasowa.
Za przestępstwo zmuszenia groźbą do wpłaty pieniędzy za zaniechanie upublicznienia kompromitujących zdjęć, grozić może kara do 3 lat pozbawienia wolności.
Komenda Powiatowa Policji w Gnieźnie poinformowała, że w ciągu dwóch lat w powiecie gnieźnieńskim zgłoszono 13 spraw związanych z utrwalaniem wizerunku nagiej osoby.
– Apelujemy o ostrożność w przypadku kontaktów z obcymi osobami zarówno w świecie realnym, jak i wirtualnym. Przed kliknięciem przycisku "wyślij" warto zastanowić się, czy na pewno tego rodzaju zdjęcie, bądź nagranie chcemy udostępnić osobom trzecim. Pamiętajmy, że wysyłając obcym osobom nasze prywatne zdjęcia, bądź filmy nigdy nie mamy pewności, w jaki sposób i do jakich celów będą one wykorzystywane. Nie wiemy też, kto znajduje się po drugiej stronie komputera, bądź telefonu. Internet nie zapomina – podkreśliła rzeczniczka.
6 0
Społeczeństwo upadłe moralnie.