Pouczenia zamiast mandatów. Wrzesińscy policjanci wyrozumiali dla kierowców

W ostatnich dniach wrzesińscy funkcjonariusze bardzo często stosują pouczenia zamiast surowych mandatów wobec uczestników kolizji.

Przykładów nie brakuje. Do kolizji z udziałem renaulta mascotta i mitsubishi cantera doszło we wtorek 15 listopada w Rudzie Komorskiej.

– Podczas wymijania samochody zderzyły się lusterkami. Za kierownicą renaulta siedział mieszkaniec Jarocina, a drugiego auta – mieszkaniec Ślesina. Policjanci orzekli współwinę kierowców. Zastosowano wobec niech pouczenie – mówi Adam Wojciński, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji we Wrześni.

Przykład drugi. W środę 16 listopada doszło do kolizji na ul. Harcerskiej we Wrześni. Kierowca volkswagena golfa uderzył w tył kii ceed. Sprawca, 41-letni mieszkaniec Wrześni, został przez przybyłych na miejsce funkcjonariuszy pouczony.

Policjanci byli wyrozumiali także wobec 76-letniego obywatela Niemiec. Mężczyzna jadący fordem tourneo doprowadził do zderzenia z hyundaiem i30. Miało to miejsce 10 listopada na parkingu wrzesińskiej Galerii Karuzela. Pouczeniem zakończyła się też kolizja w Węgierkach. 10 listopada 26-letni mieszkaniec gminy Września jadący fiatem cromą doprowadził do zderzenia z renaultem megane. Mandatem nie ukarano również 56-letniego mieszkańca gminy Września, który tego samego dnia w Psarach Małych uderzył w forda mondeo, cofając ciężarówką.

Tego samego dnia doszło też do kolizji na ul. Kościuszki we Wrześni. Kierowca opla corsy podczas cofania uderzył w nissana qashqai. Sprawca, 86-letni mieszkaniec Wrześni, został pouczony.

Podobnych przykładów jest dużo więcej. Co jest ich powodem? Okazuje się, że od początku listopada policjanci z Wrześni prowadzą strajk włoski, w ramach którego nie wypisują mandatów, ograniczając się jedynie do pouczeń. W ten sposób chcą wymusić na rządzących podwyżki wynagrodzeń.

Oznacza to, że gdyby np. do pierwszego opisanego powyżej zdarzenia doszło w październiku, policjanci najprawdopodobniej wręczyliby mężczyznom po 1100 zł mandatu za niezachowanie odstępu wymaganego do uniknięcia zderzenia podczas wymijania.

Protest nie oznacza jednak, że mundurowi przestali w ogóle sięgać po bloczki mandatowe. 1300-złotowy mandat nałożony został np. 14 listopada na 28-letnią mieszkankę gminy Kołaczkowo. Kobieta jadąca oplem astrą podczas skrętu nie ustąpiła pierwszeństwa jadącemu z przeciwka kierowcy fiata punto. Działo się to na skrzyżowaniu ulic Paderewskiego i Działkowców we Wrześni.