Tragiczna śmierć Jarosława Gasika, wrzesińskiego restauratora była tematem czwartkowego odcinka programu „UWAGA”. Emisja telewizyjna na antenie TVN-u miała miejsce 7 stycznia. Materiał można zobaczyć na stronie internetowej programu.
Lockdown i brak gości, zobowiązania kredytowe, w końcu bankructwo – z takimi problemami mierzy się dziś wielu restauratorów. Mimo wsparcia rodziny oraz przyjaciół, znany wrzesiński restaurator nie poradził sobie z przerastającymi go obciążeniami i popełnił samobójstwo - czytamy w zapowiedzi programu.
Dziennikarze TVN-u rozmawiali z żoną i zięciami Jarosława Gasika, a także z jego pracownikami.
Reportaż można zobaczyć: TUTAJ.
Przypomnijmy: Jarosław Gasik odszedł 11 grudnia w wieku 56 lat. Od wielu lat prowadził wraz z rodziną restaurację Margeritta w rynku oraz sale bankietowe na Opieszynie.
W 2006 roku kupił zrujnowany pałac Mycielskich. Po żmudnym remoncie przywrócił mu blask i otwarł w nim kolejną restaurację. W budynku miał funkcjonować także hotel. Niestety, nie udało się go wykończyć przed wprowadzeniem ograniczeń związanych z pandemią.
Gdzie osoby będące w kryzysie samobójczym mogą szukać pomocy? Czujesz, że bliska osoba może chcieć odebrać sobie życie? Ma zły nastrój, brak chęci do życia, coraz częściej mówi o jego zakończeniu. To sygnały alarmowe, których absolutnie nie wolno lekceważyć.
Telefon Zaufania dla Dorosłych: 116 123,
Telefon Zaufania dla Dzieci i Młodzieży: 116 111,
www.pokonackryzys.pl,
Numer alarmowy: 112
Wile19:53, 07.01.2021
Trzeba było podejmować jakieś kroki dążące do tego by tę spiralę jakoś zatrzymać, np. sprzedać jakieś dobra luksusowe bądź coś podobnego co z pewnością rodzina Gasików posiadała w znacznej ilości. Wielu ludzi musi mierzyć się z taką sytuacją i na nich nikt nie da symbolicznej złotówki, prowadzona zbiórka pieniędzy jest absolutnie niesmaczna, a już na pewno ilość pieniędzy, na którą ustalono cel. Zwykłych ludzi nikt by nie poratował. Jakoś nie kojarzę zbiórek na zakłady pracy, które upadały, ciągnąc za sobą na dno tysiące pracowników, jak Meramont, Stokbet, SIWL itd. Ci ludzie musieli radzić sobie ledwo wiążąc koniec z końcem SAMI.
Login20:18, 07.01.2021
Po ludzku - szkoda faceta, ale do takich biznesów trza mieć albo stalowe nerwy albo dobrych doradzców i księgowych. A najlepiej jedno i drugie.
Urszula T.20:59, 07.01.2021
Przecież do takich interesów zakłada się spółkę zoo. Właśnie po to, żeby w odpowiednim momencie zbankrutować i nie musieć się wieszać. Konsumencką upadłość w sumie też przecież da się załatwić. Coś tu mocno nie zagrało. Kondolencje dla rodziny.
Konto usunięte21:33, 07.01.2021
Pandemii nikt nie był w stanie przewidzieć. Znam trochę rodziców pana Jarka. To dobrzy i pracowici ludzie. Bardzo im współczuję.
Login22:00, 07.01.2021
Pandemii nikt nie był w stanie przewidzieć? Może i tak, ale raczej wiedzą powszechną jest to, że raz na 7-10 lat jest jakiś kryzys. A wtedy ekskluzywne branże dostają po dupie. To nie jest nuc nowego. Ostatni większy kryzys - 2009. Takie grube ryby powinny mieć taką wiedzę w jednym paluszku.
WW_bez_cenzury22:43, 07.01.2021
A tym razem pan emeryt naczelny Śliwczyński nie pochwalił się już przed kamerami TVN jak to w 2006 roku podsunął Gasikowi pomysł zakupu pałacu Mycielskich? Co skromność... Bo w TVP Poznań nie omieszkał o tym telewidzów poinformować. I nie opowiadajcie bajek - to nie lockdown postawił Gasika przed takimi problemami. Był jednym wielu czynników, ale nie jedynym i nie tym najpoważniejszym. Wiele innych osob prywatnych i firm miało i ma podobne problemy i nikt z tego takiego cyrku nie robi. Tak jak na dole napisał WILE. Takie fakty.
Tru08:55, 08.01.2021
I pomyśleć, że taki człowiek pracując na zmywaku w UK, czy podcierając tyłki emerytowanym oprawcom swoich przodków, może być bardziej szczęśliwy od człowieka prowadzącego wielkie biznesy w PL.
WW_bez_cenzury13:26, 08.01.2021
Ciekawy jest tutaj zupełnie inny wątek: w okresie kiedy pałac mycielskich miał być wystawiony na sprzedaż Gasik nie miał jeszcze tej informacji. Ale za to w jej posiadaniu był już nasz emerytowany naczelny Śliwczyński. No popatrzcie, inwestorzy nie wiedzieli a Śliwczyński już wiedział. I poszedł z tym do Gasika żeby mu temat podsunąć. Na pewno przypadkiem i na pewno za darmo...
Krzysiek16:54, 08.01.2021
Pytanie czy dał by radę gdyby nie było pandemii? Może a może nie. Ślubów coraz mniej, imprez katolickich coraz mniej ( sami niewierzący dookoła). A z samej restauracji i hotelu tych milionów mógł by nie spłacić. A druga sprawa Września to nie Poznań czy Warszawa i może taki pałac nie na taką dziurę jak my.
Login19:23, 08.01.2021
Pałac jako dom weselny funkcjonował nawet w Czerniejewie. Dziura wrzesińska nie ma tu nic do rzeczy, bo dojechać na wesele 20 kilometrow to żaden problem. Moim zdaniem za wysokie standardy i za dużo kasy poszło na kapitalny remont. Mógł dziubać ten pałac na raty jeszcze przez dwadzieścia lat. Zrobić od frontu na pokaz, a tyły powoli se remontować.
Wesela mają niewiele wspólnego z wiarą. Nie zapominaj o studniówkach, balach karnawałowych i innych okazji do imprezowania. Do tego luksusowy hotel. W ogóle nie znam się na biznesie, więc nie będę zabierał jednoznacznego stanowiska co do oceny ryzyka inwestycyjnego w tym przypadku, ale szkoda, że to się tak skończyło...
Bogdan12320:13, 08.01.2021
Rzucę nieco nowego światła. To nie była pierwsza próba samobójcza pana Jarka. Wiedzą o tym nieliczni, ale warto poszukać prawdy. A prawda jest taka, że ci państwo od lat mieli problemy małżeńskie. Przed opinią publiczną jednak udawali, że są idealnym małżeństwem. Prawda była jednak inna. Od dawna nie mieszkali ze sobą, Jarek miał problemy sam ze sobą, ze swoją psychiką, wiele spraw się nawarstwiło. Już kilkakrotnie chciał targnąć się na swoje życie. Tym razem znów nastąpił kryzys, i wydarzenia potoczyły się w ten sposób. Nie jest on ofiarą jedynie pandemi, kryzysu, kredytów, Nie róbcie z niego Męczennika covid a lub polityki.
WW_bez_cenzury00:43, 09.01.2021
W kontekście tego - tych informacji - cała ta organizowana zrzutka na Gasików to jakaś kpina jest.
4 25
Wile- a z jakiego powodu upadł Meramont, Stokbet, SIWL itp ?