Na których cmentarzach spotkaliśmy ludzi, bo cmentarze były otwarte? Gdzie ludzie weszli przez płot? Kto sprawdza, czy zarządzenie premiera o zamknięciu cmentarzy od soboty 31 października do wtorku 2 listopada (włącznie) jest respektowane? Gdzie „Cmentarz parafialny” przemianowano na „Park cmentarny”?
Na nasz zwiad pojechaliśmy dzisiaj (sobota, 31.10) po południu. Wpierw odwiedziliśmy cmentarz parafialny we Wrześni przy ulicy Gnieźnieńskiej 4. Wszystkie trzy wejścia były zamknięte, zarówno od ul. Gnieźnieńskiej, jak i z tyłu i z boku (od strony ścieżki między cmentarzem a SSP 1 i stadionem Victorii. Nie było też ludzi wewnątrz. Czynna była kwiaciarnia, ale klientów tam „jak na lekarstwo”.
Pojechaliśmy na cmentarz komunalny, gdzie ruch był większy, chociaż znikomy, czynne były 4 stoiska z kwiatami i zniczami: – Jak można było zamknąć cmentarze tak bez uprzedzenia, z godziny na godzinę, trzeba być bardzo nieodpowiedzialnym – mówi nam bardzo zdenerwowany jeden ze sprzedawców. – Co mamy zrobić z towarem zakupionym specjalnie na Wszystkich Świętych? Mówią, że mają być jakieś rządowe rekompensaty, jakieś odszkodowania, ale jak to będzie i czy w ogóle będzie, to nic nie wiemy. Po parku można chodzić, a dlaczego nie po cmentarzu? Ludzie zachowywali przepisowy dystans od siebie. – Ja coś czułem, że zamkną cmentarze i nie kupiłem za dużo kwiatów – mówi inny sprzedawca – ale prawdziwy dramat, to mają ci sezonowi sprzedawcy kwiatów i zniczy, którzy handlują tylko w okolicach Dnia Zmarłych.
Odnotujmy jeszcze, że pracownik firmy pogrzebowej wpuszcza i wypuszcza na cmentarz tylko uczestników pogrzebu. Gdy rozmawiamy ze sprzedawcami, podchodzi do nas kobieta w średnim wieku i opowiada: – Słyszeliście co zrobil ksiądz proboszcz w Zagórowie, jak ogłosili zamknięcie cmentarzy? Zebrał wieczorem radę parafialną i ustalili, że zmienią nazwę z „Cmentarz parafialny” na „Park cmentarny”, bo zakazu wstępu do parku przecież nie ma. W nocy rozlepili na płocie cmentarza plakaty i cmentarz jest czynny.
[[reklama1]]
Jakoś nie chciało nam się wierzyć w tę opowieść i zapytaliśmy mejlowo księdza proboszcza z Zagórowa, czy to prawda, ale jak dotąd odpowiedzi nie otrzymaliśmy. Jak tylko nadejdzie – zaraz ją opublikujemy. Przyjmijmy więc na razie, że to tylko niepotwierdzona opowieść pani z cmentarza. Dzisiaj otrzymaliśmy odpowiedź:
– Odpowiadając na Pana pytanie stwierdzam, co następuje: w Parafii zagórowskiej nie ma Rady duszpasterskiej. Cmentarz zagórowski jest wpisany do rejestru zabytków i nie mogę bez zezwolenia zmieniać nazwy cmentarza. I wreszcie, przy limicie uczestniczących na Mszy św. nie ma pieniędzy na zapłacenie wywozu śmieci, a co dopiero na jakieś plakaty. Pozdrawiam!
Na cmentarzu komunalnym we Wrześni widzieliśmy także strażników miejskich, którzy sprawdzali, czy zakaz wstępu jest przestrzegany.
Pojechaliśmy do Gozdowa, gdzie cmentarz był zamknięty na cztery spusty, nie było też nikogo w środku.
Potem pojechaliśmy do Sokolnik, gdzie też nikogo nie zastaliśmy, a wejście było zamknięte łańcuchem z kłódką.
Zaskakująca była wizyta w Bieganowie, gdzie brama i furtka były zamknięte, a mimo wszystko na grobach dostrzegliśmy dwie rodziny. Kawałek dalej, a konkretnie w Zielińcu cmentarz parafialny stał szeroko otwarty – nie tylko furtka, ale też brama była otwarta na oścież. Spotkaliśmy tam trzy rodziny, które jednak po chwili wsiadły do aut i odjechały.
Nowa Wieś Królewska i Biechowo przykładnie zamknięte i oplakatowane, ludzi brak. W Kaczanowie oba wejścia niedostępne, chociaż w środku przy grobie pracował młody mężczyzna. Nie spotkaliśmy nikogo na cmentarzu w Opatówku, chociaż akurat skończyła się msza święta. Także w Pyzdrach mieszkańcy i administratorzy cmentarzy dostosowali się do przepisów – cmentarz był zamknięty.
Internauci z Miłosławia, przyznajemy, że tam nie byliśmy, poinformowali nas, żę „Wbrew zakazowi w sobotę 31 listopada 2020 burmistrz Miłosławia otwarł cmentarz w Miłosławiu z czego mieszkańcy tłumnie skorzystali”. Jak potwierdzili nam telefonicznie mieszkańcy Miłosławia oraz burmistrz Hubert Gruszczyński, furtki na cmentarz nie były zamknięte, a jedynie brama, chociaż kartki informowały, że cmentarz jest zamknięty, a ludzie jednak wchodzili na cmentarz.
Nasz rekonesans po cmentarzach pokazał, że generalnie rzecz biorąc, wszyscy przestrzegają zarządzenia premiera. Nie byliśmy wszędzie, ale tam gdzie byliśmy jest tak, jak być powinno. Zobaczymy jak będzie jutro. Przypominamy, że cmentarze zamknięte są do poniedziałku włącznie, a więc na groby możemy pójść dopiero we wtorek, 3 listopada.
18 14
Na cmentarz nie wolno przychodzić bo wirus a w marketach nie ma?
21 6
W szkołach też nie ma. Na świeżym powietrzu wirus jest wyjątkowo zdradliwy, a w zamkniętych i ciasnych pomieszczeniach, po którym biega 20 dzieci, już nie. Dziwne...
14 13
Czy do marketu idziesz kilometr w ścisku, w tłumie kilkudziesięciu tysięcy osób? Nie. Wysiadasz z auta, robisz zakupy, pakujesz i jedziesz dalej. Czego tu nie rozumiesz?
21 6
Ten "park cmentarny" to nie w Zagórowie a w Ksawerowie (woj. łódzkie). Teraz tylko czekać aż sanepid na przekór cwaniakowi wykreśl cmentarz z listy miejsc pochówku bo przecież w parkach ludzi chować nie wolno i najbliższy cmentarz będą mieli w sąsiedniej parafii. ???? A żeby przemianować na nowo park na cmentarz będą potrzebne nowe badania wód gruntowych a te z pewnością swoje kosztują. Wystarczy, że sanepid będzie tak samo złośliwy jak proboszcz i cwaniak na tym cmentarzu już nie zarobi.
13 10
Tak, i to jest jeden z plusów tej ostatniej awantury - skłócenie organów władzy pisowskiej z kościołem katolickim.
0 0
2 godziny temu furka na cmentarz od ul. Zamysłowskiego była otwarta
2 0
2 godziny temu furtka na cmentarz od ul. Zamysłowskiego była otwarta a w środku nikogo. Ale pewnie dalej jest cmentarz otwarty.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu wrzesnia.info.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz