Ponad 200 tys. zł trafiło do tegorocznego budżetu po ściągnięciu części opłat z podatków lokalnych. Wciąż jednak sporo jest mieszkańców, którzy mają długi wobec gminy.
Dane o stanie zadłużenia w opłatach podał burmistrz Karol Balicki (na zdj.) w informacji o wykonaniu budżetu gminy Nekla za pierwsze półrocze 2020 r. Z tego zestawienia wynika, że przez pierwsze sześć miesięcy trwającego roku do budżetu z tytułu zaległości wpłynęło 216 669,33 zł. Większa część tej sumy dotyczy podatków lokalnych (141 940,38 zł), a jej największym składnikiem są opłaty z tytułu podatku od nieruchomości (119 581,34 zł). Do tego należy również dodać zaległe wpływy za gospodarowanie odpadami komunalnymi. Jest to kwota 74 728,95 zł.
Podatek od nieruchomości
Obecnie kwota długów z tego tytułu kształtuje się na poziomie 556 539,39 zł, z czego znów największa część tych zobowiązań to podatki od nieruchomości (427 227,15 zł). Co istotne, w tym przypadku nastąpił spadek zaległości o 62 764,45 zł w porównaniu z pierwszym półroczem 2019 r. Należy jednak wziąć pod uwagę, że w tym roku ze względu na sytuację spowodowaną COVID-19 wpływy do budżetu mogą być mniejsze. Do nekielskiego urzędu wpłynęło sporo wniosków o umorzenie, bądź obniżenie podatku.
– Jeśli chodzi o podatek od nieruchomości osób fizycznych, to pewna kwota zaległości została zabezpieczona hipoteką. Jest to zaległość na sumę 14.563,15 zł. Część tej sumy dotyczy małych kwot, które wynikają z opóźnionej zapłaty czy zaokrąglenia w dół należności. Łączna zaległość osób fizycznych wynosi 236.689,76 zł na 544 podatników zalegających. Część zaległości, wzorem lat ubiegłych, zostanie wpłacona do końca roku, a część zabezpieczona hipoteką – informuje burmistrz Karol Balicki. Ponadto należy również doliczyć 175 974,24 zł. To zaległości od tzw. osób prawnych, czyli podmiotów prowadzących działalność gospodarczą. Takich podatników jest 23.
Nie płacą za śmieci
W przypadku opłat za gospodarowanie odpadami komunalnymi nastąpił wzrost zaległości. W porównaniu z 2019 r. jest ich więcej o 18 295,49 zł. A to oznacza, że kwota długów obecnie wynosi dokładnie 241 767,30 zł. – Wzrost sumy zaległości wynika ze wzrostu stawki opłat i likwidacji zróżnicowania opłaty od ilości osób, co spowodowało w niektórych gospodarstwach domowych zwyżkę opłaty nawet o 100 procent – uważa Balicki. Jak wspomina włodarz, sporo długów, jak w przypadku podatku od nieruchomości, wynika z opóźnionej zapłaty czy też zaokrąglenia w dół kwoty należności.
Burmistrz zauważa też, że nadal są mieszkańcy, którzy regularnie uchylają się od opłat i nie zamierzają tego zmieniać. – Spora grupa mieszkańców uchyla się od regulowania należności, mimo prowadzonych na bieżąco czynności egzekucyjnych. Wzorem lat ubiegłych można przewidzieć, że pewna część zaległości zostanie zapłacona z opóźnieniem – dodaje Karol Balicki.
Radosław Jagieła
9 0
Kiedy następne wybory na burmistrza?