Zamknij

Zwrot w śledztwie. Dorota Białowąs z Wszemborza nie zaginęła, a została porwana?

08:45, 06.06.2020
Skomentuj
reo

Taką nową hipotezę ma policja, dlatego zmieniła kierunek śledztwa w sprawie tajemniczego zniknięcia mieszkanki gminy Kołaczkowo w 2016 r.

Wydarzyło się to już cztery lata temu, ale w śledztwie prowadzonym przez Komendę Wojewódzką Policji w Poznaniu nie odnotowano żadnego przełomu. Jeden z naszych informatorów twierdzi, że ostatnio doszło do formalnej korekty kierunku prowadzonych czynności w stronę porwania, a więc w kierunku art. 189 Kodeksu karnego.

[[reklama1]]

– Przy tego typu sprawach, kiedy zachodzi podejrzenie, że osoba zaginiona mogła paść ofiarą przestępstwa, śledczy przyjmują jedną z hipotez i formalnie z tego artykułu wszczynane jest śledztwo. Przyjęcie pewnej hipotezy i wszczęcie postępowania przygotowawczego daje policjantom większe możliwości w kwestii działań procesowych i pozaprocesowych – informuje podinsp. Iwona Liszczyńska z Zespołu Prasowego KWP w Poznaniu.

Czekamy zatem na rezultaty działań policji – zarówno „procesowych”, jak i „pozaprocesowych”.

[[reklama2]]

Przypomnijmy, że Dorota Białowąs zaginęła 17 grudnia 2016 r. Ostatnio widziano ją właśnie tego dnia idącą poboczem drogi wojewódzkiej. Naszą późniejszą rozmowę z mężem zaginionej można przeczytać TUTAJ. Sprawa była głośna, ponieważ temat podjęły także telewizje, m.in. „Uwaga” TVN-u.

FIB

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(8)

Bako Bako

25 5

Tyle lat minęło, a o mojej koleżance nadal nic nowego a jej mąż sobie chodzi jak lis na łowy 21:00, 09.09.2021

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

TurkusTurkus

3 15

Ludzie przestańcie siebie oskarżać nawzajem bez żadnych konkretnych podstaw. Dla mnie w ogóle ocenianie ludzi to błąd, gdyż może wtedy umknąć jakiś szczegół, który nie pasuje do układanki, a który może doprowadzić do nowego tropu. Jak ustaliły media, gość był skazany za ,,uderzenie żony w twarz, w jej mieszkaniu''. Nie był akceptowany przez rodzinę. W siostrę zaginionej kierował groźby karalne, obiecał odcięcie uszu i wydłubanie gałek ocznych (specjalnie użyto stwierdzenia gałki oczne, wydłubanie oczu, brzmi za mało hardcorowo). Skazany został przez żonę, która zaginęła. Napisali, że skazanie nastąpiło dzięki nagraniom zaginionej, które wykorzystali, wbrew prawu do postawienia zarzutów gościowi. Nie mówię, że powinni go uniewinnić, ale prawo ma być sprawiedliwe, egzekwować niesprawiedliwość i chronić ofiary. W dzisiejszych czasach skazanie za groźby karalne jest trudną sprawą do rozsądzenia, chyba, że mamy do czynienia z psychopatą.. Gość musiał się przyznać do gróźb, a są one wtedy karalne, gdy wzbudzają w osobie, w stosunku, do której są kierowane faktyczną obawę o jej zdrowie, życie, również życie i zdrowie bliskich. Nie znam wyroku, ale śmierdzi mi tutaj przyznaniem się do tych gróźb i skruchą kolesia wobec sądu. Zapewne przekonał sąd, iż to były tylko słowa, przesadzone, ale słowa i że rozumie, że ta babka odebrała to na serio. Inaczej nie miałoby sensu wypuszczenie go na wolność cnie? Kto wypuszcza na wolność kolesia, który przyznaje się do kierowanych gróźb karalnych, sygnalizując, że na serio może to zrobić, że nie chodziło o wywołanie lęku u tej siostry. Skoro skazano go - jak jest napisane - głównie dzięki tym nagraniom, to jeszcze świadkowie są potrzebni i osoba, która nagrywała, ale myślę, że skazanie za kierowanie gróźb karalnych, nie jestem powodem do motywu mordu, porwania i znęcania.. Nowy kierunek w śledztwie to porwanie, policja bez konkretnego punktu zaczepienia chyba nie rozpoczyna działań operacyjnych? Czyli np. anonimowy donos, nie anonimowe zeznanie naocznego świadka itp. Nasza policja dziś nie puści bąka, bez wniosku, że może się zesr.. Gdyby było inaczej i mieliby, więcej swobody działania, zamiast papierkowej roboty (której paradoksalnie miało być mniej przy komputeryzacji), raportów.. każdy kto pracuje w terenie - ma tego świadomość. Może porwała ją osoba, która ją podrzucała do domu męża? Ponoć wysadziła ją przy drodze, puściła samą do tego Hannibala Lectera, zobaczyła, że nie było dzieci i zdenerwowała się i wyszła po informacji, że są na dodatkowych zajęciach.. Może osoba, która ją podrzuciła miała coś wspólnego z jej zniknięciem. Mąż nie wiedział, że ktoś ją podrzucał, więc teoretycznie nie ma świadków na to, że tak było.. no chyba, że mu powiedziała, ale to by znaczyło, że jakaś komunikacja między nimi była. Może osoba, która ją podrzuciła do męża, nie podejrzewała, że ten będzie wiedział o podwózce i czyhała na moment kiedy stamtąd wyjdzie i ciach.. Niech nie umknie nam fakt, że ona do niego przyjechała, aby zobaczyć się rzekomo z dziećmi, które zostawiła takiemu potworowi jak go próbują opisać. Były na zajęciach dodatkowych, więc istnieje wątpliwość co do jego złej natury, pomimo skazania za grożenie innej osobie celowo by wzbudzić jej niepokój. Tylko co nazywamy niepokojem teraz? W opisanym artykule, niepokojące jest uczęszczanie przez dzieci, na dodatkowe zajęcia? Skrajności, niejasności. Nic nie tłumaczy, ani nie pozwala facetowi walnąć baby w przysłowiowy ryj, ale skoro rozwód był ubrany w agresję i negatywne emocje małżonków kierowane wobec siebie to różnie mogły się kończyć. Dziś on uderzył ją w twarz bo nazwała go ,,cycatym cwelem'' a jutro ona robi to samo, dodatkowo plując mu w twarz, kiedy słyszy od niego, że jest ,,zwykłym ście..'' znam takie pary, które mieszają w swoje konflikty innych, gdzie obija się o domy samotnej matki, policją, plotkami, skłócaniem rodziny, nastawianiem jednych przeciwko drugim, rozstają się w takich wojnach, że naoczni świadkowie mieszani w te konflikty, nie mogą wyjść ze zdumienia kiedy para ponownie się schodzi i żyją dalej, w patologicznej, dysfunkcyjnej rodzinie, w której wołanie ,,Ty chu.. zniszczyłeś mi piz... przez te bacho..'' jest słodkim przywitaniem na dzień dobry, po czym siadają razem i jedzą, przygotowane śniadanie przy wspólnym stole, jak gdyby nic się właśnie nie wydarzyło.. nie oceniajmy, niech policja węszy, szuka, to jest ich praca, ale my nie oceniajmy, gdy tak mało wiemy o tym co się tam działo, prócz kilku kartek papieru i jednego nagrania wideo z okresu, kiedy ta para się rozchodziła w gniewie. 11:03, 18.12.2021


psycholpsychol

5 5

turkus nie *%#)!& glupot i tak wszyscy wiedza 10:04, 20.12.2021


reo

DemonDemon

7 4

Dokładnie. wszyscy wiedzą, ale turkus jaki elaborat wywalił. Śmiech na sali... 00:58, 28.01.2022

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Ironia Ironia

7 2

Kompletne bzdury z tym porwaniem!!! Wszyscy wiedzą kto za tym "zniknięciem" stoi ale jak jest kasa to można szybko nową teorię o porwaniu kupić. Dorota by zaraz zadzwoniła po wyjściu z tego horror domu do swego kierowcy. Po prostu nie zrobiła tego bo nie wyszła stamtąd na własnych nogach i już nie żyła. 11:45, 04.01.2023

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

ABCABC

0 3

Zgłoś to w prokuraturze 11:57, 04.01.2023


bolo bolo

2 1

nie ma zbrodni doskonałej ona to pewne że nie żyje bo nie zostawiłaby swoich dzieci tyle zrobiła żeby je zabrać do siebie
16:39, 28.03.2023

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

SajpkoSajpko

1 0

Może Dorota jest we Wrześni, na cmentarzu. W końcu o 23:00 w dniu jej zaginięcia był tam jej mąż, chociaż twierdził, że z domu nie wychodził. 01:44, 12.07.2023

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%