Szansa na ratunek dla myśliwskiej strzelnicy w Podstolicach? Trwają rozmowy w tej sprawie

Strzelnica w Podstolicach od ponad 1,5 roku pozostaje zamknięta.

Przypomnijmy, że obiekt zamknięto po zdarzeniach z 13 maja 2018 r. Na strzelnicy odbywały się wtedy zawody zorganizowane przez klub Ensis. Tego dnia padło wiele strzałów. Niektóre z kul doleciały do zabudowań w pobliskim Opatówku, które znajduje się o ponad 1 km od strzelnicy. Reakcja oburzonych mieszkańców była stanowcza. Na miejscu interweniowała policja, a obiekt zamknięto. 

Następstwem tych wydarzeń było rozwiązanie umowy najmu między nadleśnictwem Czerniejewo i powiatem wrzesińskim. Odbyło się to za porozumieniem stron, a nastąpiło to 31 maja 2018 r. Dodajmy, że wspomniana umowa obowiązywała od 15 marca 1999 r. To właśnie Starostwo Powiatowe we Wrześni wydzierżawiło strzelnicę w użytkowanie Klubu Strzelectwa Myśliwskiego "Trap".

W kwietniu 2019 r. wrzesińska prokuratura śledztwo ws. wydarzeń, które rok wcześniej miały miejsce na strzelnicy. Przedstawiciele klubu myśliwskiego mieli nadzieję, że dalej będą mogli sprawować nadzór nad strzelnicą. Ostatecznie tak się jednak nie stało. - Zdarzenia z 13 maja 2018 r. nie zdarzyłyby się, gdyby klub jako gospodarz obiektu dopełnił swoich obowiązków w zakresie nadzoru i zapewnienia bezpieczeństwa podczas wykonywania strzelań, uczestników strzelań, a także osób trzecich i ich mienia - napisał nadleśniczy Zbigniew Błasiak w odpowiedzi na jedno z pism kierowanych do Nadleśnictwa Czerniejewo kierowanych przez wrzesiński klubu.

Pojawiły się też zarzuty dotyczące "poddzierżawiania terenu strzelnicy zewnętrznym podmiotom oraz pozostawienia ich bez żadnego nadzoru". Zarząd Trap stanowczo nie zgadza się z przedstawionymi zarzutami. Co więcej, uważa je za pomówienia. Z rozmowie z "WW" prezes klubu Piotr Jóźwiak i członek zarządu Jerzy Orchowski przekonują, że działali zgodnie z regulaminem obiektu.

Możemy w nim przeczytać, że to prowadzący strzelanie odpowiada za bezpieczeństwo użytkowników strzelnicy i osób im towarzyszących. Ponadto na strzelnicy mogły odbywać się szkolenia, treningi, zawody oraz imprezy strzeleckie przy udziale i pod nadzorem upoważnionego instruktora po uprzednim uzgodnieniu telefonicznym. Mimo tej argumentacji zarządu klubu, nadleśnictwo Czerniejewo podtrzymało swoje stanowisko w tej sprawie.

Z naszych informacji wynika, że nadleśnictwo nie prowadzi negocjacji z przedstawicielami klubu ws. dalszego prowadzenia strzelnicy. Jest jednak inna alternatywa. Rozważana jest współpraca z kołami łowieckimi z terenu powiatu. Trwają rozmowy w tej sprawie.