Grupa United Krav Maga 5 Rytm Września zaprasza na darmowy trening samoobrony. Zajęcia odbędą się 26 lutego o 18.00 w hali przy SSP nr 2.
W treningu mogą wziąć udział zarówno kobiety, jak i mężczyźni. Jedynym warunkiem uczestnictwa jest ukończone 16 lat.
Podczas treningu uczestnicy będą uczyć się jak radzić sobie ze stresem, pokonać własne słabości oraz przytomnie i adekwatnie radzić sobie w sytuacji zagrożenia.
Zajęcia poprowadzi Krzysztof Parus. Przypominamy fragment rozmowy z instruktorem krav magi, która ukazała się na łamach „WW” 22 października 2019 roku.
WW: Wiele osób mówi: „Nie potrzebuję treningu, bo nie czuję się zagrożony/zagrożona”.
KRZYSZTOF PARUS: To jest bardzo mylne przekonanie. Fajnie byłoby, gdyby wszelkie zagrożenia nas nie dotyczyły, ale to myślenie życzeniowe. W kontakcie z każdą obcą osobą warto zachować czujność. A już szczególnie, jeżeli jesteśmy w ciemnej uliczce, a ktoś mówi: „Chodź no, tylko o coś ci się zapytam”. Czasem odruchowo – nie myśląc, że coś może nam się stać – podchodzimy. Wtedy często dochodzi do ataku, np. w celu wymuszenia pieniędzy.
Czy kobieta może obronić się przed silniejszym napastnikiem?
K.P: Nie ma przeciwwskazań, żeby osoba słabsza poradziła sobie z silniejszym przeciwnikiem, jeżeli tylko wie co robić i zastosuje element zaskoczenia. Kiedy mamy sytuację podbramkową, np. próbę gwałtu, wykorzystujemy całą wiedzę, którą zdobyliśmy na treningu i szukamy newralgicznych punktów. Ważne, żeby z odpowiednią siłą zadać cios. Kluczową kwestią jest zaangażowanie i systematyczność trenowania.
W momencie ataku odczuwamy silny stres. Opanowanie emocji to chyba podstawa?
Tak, to bardzo ważne. Gdy dochodzi do niebezpiecznej sytuacji, trzeba zachować chłodną głowę.
Podczas pierwszych treningów ludzie mają problem, żeby krzyknąć głośno „stój!” czy „odejdź!”.
O czym należy pamiętać, żeby być bezpiecznym na ulicy?
Trzeba spodziewać się niespodziewanego. Zmorą naszych czasów są np. słuchawki, które ograniczają jeden z naszych kluczowych zmysłów, ważny szczególnie nocą. W ogóle warto poświęcić więcej czasu i iść lepiej oświetloną drogą, gdzie jest więcej ludzi, niż ciemnym skrótem. Należy przewidywać, co może się wydarzyć. Każda informacja o napadzie czy ataku na niewinnych ludzi, np. w galerii handlowej, powinna być dla nas sygnałem i materiałem do przemyśleń. Warto zastanowić się: „Co ja zrobiłbym w takiej sytuacji”. Jeszcze jedna ważna kwestia: jeżeli zostaniemy zaatakowani i uda nam się obezwładnić przeciwnika, trzeba zawsze powiadomić służby. Często przestępcy znają prawo lepiej niż my. Jeżeli sami zgłoszą sprawę na policję, to z ofiar możemy stać się napastnikami.
Jeśli...15:54, 23.02.2020
we Wrześni nie jest bezpiecznie to gdzie jest? Gdzie te "niebezpieczne miejsca"? Gdzie te "niebezpieczne dzielnie"? I jedna uwaga. Żadne zajęcia z samoobrony nie dają poczucia bezpieczeństwa. Nie minimalizują zagrożenia. Żeby EFEKTYWNIE wykorzystać techniki walki/samoobrony nie wystarczy śmieszny kurs. A tym bardziej jeden darmowy trening. Zawsze powtarzam że ulica szybko i brutalnie weryfikuje takie "umiejętności".
Miszcz18:35, 23.02.2020
Dejcie se spokój miszczowie WuTang. Wystarczy sztacheta zez płota i jesteście poskładani jak origami :)))
Treningi dla bezpiec18:58, 23.02.2020
Dla "bezpieczeństwa" to lepszy jest pies. Bo raczej żadne "chwyty obronne" które poznasz na takim kursie to raczej nie zrobią wrażenia na agresorze. Co najwyżej możesz go rozmawiać. Albo co gorsze wkurzyć jeszcze bardziej. Chyba że zamierzasz po takim kursie zostać mistrzem walki wręcz. Co i tak nie gwarantuje bezpieczeństwa na ulicy. Jak ktoś będzie chciał ci zrobić krzywdę to ci krzywdę zrobi. Poczytajcie sobie historie mistrzów walki, którzy zginęli na ulicy czy choćby na klatce schodowej własnego bloku. I oni trenowali trochę dłużej od tych adeptów kursów samoobrony. Ba - byli bardziej zaawansowani od tych tutaj instruktorów którzy taki kurs mają prowadzić.
Stary19:31, 23.02.2020
Kiedyś szedłeś do Hadesu albo do Młynka i się mogłeś sprawdzić jaki jesteś dobry.
Eee...19:50, 23.02.2020
...tam Hades, Młynek.... Świetlica w Psarach to było coś!
Na co komu...19:52, 23.02.2020
... jakaś samoobrona? Przecież mamy wyszkoloną policję. Równie sprawną Straż Miejską. Zawsze możemy poinformować o zagrożeniu odpowiednie służby. Monitoring na każdym kroku. To kto ma nas atakować i w jakim celu? Kobiet nikt nie zgwałci bo nie musi - są wystarczająco chętne. Okradać też nie trzeba na ulicy - wystarczy internet. A jak ktoś będzie chciał ci dać w zęby to da ci w zęby i nic na to nie poradzisz. Więc może lepiej gimnastyka artystyczna zamiast tej samoobrony, taekwondo, karate i innych sztuk magicznych?
Karpik22:53, 23.02.2020
Kolejny marketing, tak jak pellet i panele słoneczne. We Wrześni nikt ci krzywdy nie zrobi jeśli sam nie podskakujesz. Dziś takie czasy że wszyscy piesi po nocy jadą autami (TAXI).... może tylko kilku zabłąkanych ukraińcòw błąka się jeszcze pieszo.
1 8
...przecież ty nie potrafiłeś się bić. Coś się zmieniło?
7 1
Takie kozactwo po tych kursach samoobrony że strach sie bać. Jeden dwa treningi i normalnie miszczowie. Tak jak mówisz ulica ich zweryfikuje.