Przypomnijmy, że dary zebrane w naszej redakcji trafiły w kilka miejsc. Część z nich pojechała już bezpośrednio do Kijowa, gdzie w tej chwili toczą się ciężkie walki. Transport zabrało dwóch Ukraińców, którzy wracali do ojczyzny.
Wsparliśmy także matki z dziećmi, które przyjechały do naszego powiatu z Ukrainy.
Większość przekazanych przez Was darów przewieźliśmy jednak siostrom z Broniszewic, które organizują wielką akcję pomocy Ukrainie. Wczoraj w nocy tir z pierwszym transportem wyruszył do Żółkwi koło Lwowa.
– Pomoc wiezie Ivan, który pracuje na co dzień w Polsce. Teraz jedzie do swojej Ukrainy i gotowy jest na pozostanie tam i walczenie o swoją Ojczyznę. Wiemy, że w tym momencie dotarł do Zamościa. Modlimy się i damy Wam znać, kiedy już wjedzie do Ukrainy - poinformowały siostry.
Wczesnym popołudniem ciężarówka dotarła na miejsce. Iwana przywitały polskie dominikanki, które pomimo wybuchu wojny postanowiły zostać na Ukrainie, żeby nieść pomoc ludziom.
Siostry z Broniszewic planują już kolejne transporty. Będziemy sukcesywnie dostarczać im dary zebrane razem z wrześnianami.
Siostry same jeżdżą też do Żółkwi. We wtorek zrelacjonowały swoją wyprawę. Poniżej ich opowieść.
38 godzin na nogach i w podróży zajęła nam ta akcja Byliśmy w Żółkwi k.Lwowa z transportem leków, żywności, chemii, pampersów i karm dla psiaków, a także z pomocą finansową.To była dla nas chyba najszybsza i najbardziej spontaniczna akcja. Nasza siódemka (Albinka, Paweł, Piotr, Damian, Paweł, Kamil i ja) w godzinę podjęła decyzję na wyjazd na Ukrainę w piąty dzień wojny.
Cztery busy, które zaofiarowali dobrzy ludzie szybko zostały spakowane Waszymi darami dzięki pomocy super ludzi. Wyjechaliśmy przed północą w poniedziałek, żeby dotrzeć na granicę w Hrebennem na wtorek nad ranem. Byliśmy w kontakcie z Lianą, która świetnie dowodzi punktem pomocy humanitarnej w Żółkwi i która dawała nam co chwilę instrukcje przez telefon, co mamy robić i mówić na odprawach celnych i granicznych. Przy granicy spotkaliśmy grupę ok.20 mężczyzn Ukraińców czekających na podwózkę przez granicę, żeby walczyć. Polski strażnik z zaangażowaniem szukał miejsc w naszych busach dla nich. Niestety nie mieliśmy ani jednego, bo busy załadowane po brzegi.
Wszyscy granicznicy i celnicy z obydwóch stron byli bardzo dla nas życzliwi. Bardzo szybko znaleźliśmy się na Ukrainie. Tam czekała na nas Liana z logistykami tego przedsięwzięcia. Oni eskortowali naszą kolumnę busów przez patrole wojskowe, które są porozstawiane na drodze do Żółkwi co parę kilometrów. W Żółkwi czekała s.Mateusza i młodzi chłopcy, żeby rozładować busy. W niecałą godzinę wszystkie rzeczy z busów były już w magazynie.
W drodze powrotnej siostry zabrały rodziny oczekujące na wyjazd do Polski. Były to mamy z dziećmi. Rodziny miały ze sobą swoje ukochane psy, których nie chciały zostawiać.
Przeprawa bardzo sprawna po stronie Ukrainy. Strażnicy byli wdzięczni, że udaje się ich siostrom i braciom ewakuować do Polski. Potem 2-godzinny korek do szlabanów polskich. Porusza widok zmarzniętych kobiet z malutkimi i starszymi dziećmi z jedną walizką lub torbą w ręce przekraczających pieszo granicę. Dzieci w naszym busie były dzielne, choć pytały co chwilkę kiedy będziemy w Polsce - relacjonują siostry.
Siostry były bardzo poruszone postawą uciekających.
Pomimo wojny nie ma w nich oczekiwań, że pomoc im się należy. Widziałam ich łzy wielkiego wzruszenia, że otrzymują od nas, Polaków pomoc.
– DZIĘKUJEMY WSZYSTKIM KTÓRZY WNIEŚLI DOBRO W TEN WYJAZD I POMOC - mówią dominikanki z Broniszewic.
Źródło: Facebook/ Dom Chłopaków w Broniszewicach
Użytkownik15:55, 03.03.2022
Naruszono regulamin portalu lub zgłoszono nadużycie. Komentarz został zablokowany przez administratora portalu.
WaleryIdiNaH*I23:33, 03.03.2022
Walery to ruski trol, z daleka czuć onuce
Walery06:12, 04.03.2022
idi- bredzisz nie na temat, napisz ile Bandera za pomników na Ukrainie ilu Ukraińców uważa go za bohatera narodowego.
doWalery08:18, 04.03.2022
Rozumiem, że to koronny argument, aby nie pomagać ludziom w potrzebie? Sio ruski trolu!
Walery08:58, 04.03.2022
do- czytać potrafisz ? Przecież napisałem że Ukraińcom trzeba pomagać bo ich rodak Bandera też Polakom pomagał
do Walery11:04, 04.03.2022
Przywoływać imię Bandery w chwili, gdy uchodźcy z Ukrainy potrzebują naszej realnej pomocy, może tylko ruski trol. Idi sam wiesz gdzie!
Walery14:49, 04.03.2022
do- jeszcze bredzisz swoje. Przecież napisałem że Bandera Polakom pomagał
6 1
zrobicie coś z tymi trolami?