19 sierpnia około 11.00 siostra Dorota odebrała tajemniczy telefon od osoby podającej się za funkcjonariusza policji, po czym bardzo zdenerwowana opuściła dom, mówiąc, że musi pilnie wyjechać. Zakonnice ze zgromadzenia nie mogąc się z nią skontaktować zaczęły podejrzewać, że sytuacja może mieć związek z jej działalnością. W mediach społecznościowych opublikowały pełen emocji apel.
Znamy naszą siostrę i wykluczamy możliwość dobrowolnego odejścia. Od wielu lat pełni posługę nie tylko w edukacji, ale także z wielkim oddaniem wspiera kobiety uwikłane w prostytucję, w tym także ofiary handlu ludźmi. Jej praca jest pełna poświęcenia i odwagi - dociera do osób żyjących w cieniu przemocy, wyzysku i strachu. W świetle tej działalności nie można wykluczyć, że Jej zaginięcie może wiązać się z jej misją, która niesie ze sobą ogromne ryzyko. Nasz niepokój potęguje również fakt, że w ostatnich latach w Polsce nasiliła się fala oszustw dokonywanych metodą „na wnuczka” czy „na policjanta”. Pragniemy podkreślić, że s. Dorota może poruszać się bez habitu, ponieważ tego podobno zażądali rozmówcy podszywający się pod policjantów.
21 sierpnia, wczesnym popołudniem zgromadzenie poinformowało, że siostra został odnaleziona.
Dziękujemy wszystkim za modlitwę, wsparcie i ogromną solidarność w tych trudnych godzinach. Wasza czujność i gotowość do pomocy są dla nas bezcennym świadectwem dobra. Jesteśmy wdzięczne także służbom – szczególnie Policji – za profesjonalną pomoc w poszukiwaniach. Siostra Dorota obecnie składa zeznania. Prosimy o uszanowanie jej prywatności i otoczenie jej modlitwą, aby mogła powrócić do pełni sił po tym dramatycznym doświadczeniu - czytamy w oświadczeniu wspólnoty.
4 1
No i gdzie była? Porwana była przez handlarzy?
0 0
Wielki, epicki sukces POlicji 🤣
2 0
Czy to aby cała prawda?