Twierdzi, że widziała zabójstwo Fabiana. Zeznania kluczowego świadka

Marta H., kluczowy świadek w sprawie o zabójstwo Fabiana Zydora złożyła zeznania przez Sądem Okręgowym w Koninie.

Fabian, mieszkaniec Tarnowej (gmina Pyzdry)  zaginął w nocy z 30 na 31 października 2016 roku. Miał wówczas 17 lat. Ostatni raz widziany był na imprezie u znajomych. Wyszedł z zabawy, ale do domu nigdy nie wrócił. Od tej pory ślad po nim zaginął.

Po długim śledztwie prokuratura o zamordowanie Fabiana oskarżyła trzech mężczyzn: Łukasza B. Radosława M. i Jana K. Mieli oni uprowadzić chłopaka, śmiertelnie go pobić, a jego ciało wrzucić do rzeki. Motywem miał być dług za narkotyki, który Fabian miał u oskarżonych.

Zabójstwo miała widzieć Marta H. Policja znalazła kobietę dzięki komentarzowi, który opublikowała pod jednym z artykułów o Fabianie. Wówczas jednak zaprzeczyła wszystkiemu - jak teraz twierdzi ze strachu. Zdanie zmieniła, gdy trafiła do więzienia za niepłacenie alimentów i przestępstwa narkotykowe. 

Marta H.  miała zeznawać już w kwietniu, ale nie stawiła się w sądzie. Na kolejnej rozprawie, na którą ją doprowadzono, miała przebywać w oddzielnym pomieszczeniu. Zdaniem sędziego obecność oskarżonych mogłaby zadziałać na nią „krępująco”.

Przeciwko tej decyzji zaprotestowali obrońcy. Ich wniosek został jednak oddalony. Wówczas obrońca Jana K. popierany przez innych mecenasów złożył wniosek o zmianę składu sędziowskiego. Marta H. znów nie została przesłuchana.

Ostatecznie zeznania złożyła  19 maja.

Kobieta zgodnie z decyzją sędziego przebywała w oddzielnym pomieszczeniu.

Marta H. zeznała, że w noc zaginięcia Fabiana spotkała się z oskarżonymi w okolicach mostu w Pyzdrach. Chciała kupić od nich narkotyki. Na miejscu zastała mężczyzn i nieznaną jej kobietę. Radosław M. groźbami miał ją zmusić, by została na miejscu po czym ze swoimi towarzyszami wyciągnął z samochodu chłopaka z czarnym workiem na głowie. Oskarżeni mieli popychać go między sobą, a gdy upadł brutalnie go bić. Marta H. mówiła, że w pewnym momencie jeden z mężczyzn miał stanąć chłopakowi całym ciężarem na głowie.

Kobieta zeznała, że wtedy mężczyźni zdjęli worek, żeby sprawdzić czy ich ofiara nie żyje. Wówczas Marta H. zobaczyła twarz chłopaka, którego rozpoznała później jako Fabiana. Według kobiety oskarżeni zdjęli ubrania z Fabiana, następnie je spalili. Ciało mieli zawinąć w worek i wrzucić do Warty.

Zeznania Marty H. były przerywane ze względu na złe samopoczucie kobiety. Nie zostały dokończone. Kobieta będzie ponownie przesłuchiwana w czerwcu.

Ciała Fabiana nie znaleziono do dziś. Zeznania Marty H. są kluczowe, bo prokuratura nie ma żadnych dowodów materialnych zabójstwa. Na miejscu zbrodni nie znaleziono żadnych śladów. 

Fot. z procesu : Dariusz Nowakowski, TVP Poznań