Najbardziej wszechstronni pracownicy wychodzą z małych zakładów - to jeden z wniosków po walnym zebraniu Cechu Rzemiosł Różnych we Wrześni. 

Spotkanie, które odbyło się 18 marca w Domu Rzemiosła. tradycyjnie rozpoczęto od wręczenia nagród i wyróżnień.

Złote odznaczenia  za „Za zasługi w rozwoju rzemiosła wielkopolskiego” otrzymali: Renata Borowicz (Zakład Fryzjerski), Irena Czarnecka (Hotel-Restauracja Czardasz), Przemysław Stepaniak (Salon Fryzjerski „Fashion”) i Daniel Więcek (Przedsiębiorstwo Handlowe „Progress”).

Srebrne Odznaczenia za „Zasługi w rozwoju rzemiosła wielkopolskiego” wręczono: Grzegorzowi Dębickiemu (AB Elektronika), Krzysztofowi Duszyńskiemu (Zakład Stolarski z Zasutowa), Pawłowi Przybylskiemu (PP Auto Expert z Nowego Folwarku) i Tomaszowi Sikorskiemu (TD Auto Serwis z Miłosławia).

Cech wyróżnił też Halinę Alicję Ratajewską za ufundowanie wyposażania dla uczniowskiej pracowni fryzjerskiej. 

Nagrody Cechmistrza otrzymali Jakub Kowalczyk, Mateusz Adamus, Marcin Nowaczewski, Mikołaj Korcz oraz Bartosz Zdziennicki, uczniowie, którzy wzięli udział w programie „Czas Zawodowców BIS-Zawodowa Wielkopolska”. Projekt ten cech realizuje wraz z Wielkopolską Izbą Rzemieślniczą, Politechniką Poznańską i Urzędem Marszałkowskim. 

Rzemieślnicy udzielili absolutorium zarządowi oraz starszemu cechu - Waldemarowi Andryszakowi.

Podczas zebrania Maciej Mielczarek, dyrektor Zespołu Szkół Zawodowych nr 2 zaapelował do rzemieślników o przeanalizowanie możliwości zwiększenia zatrudnienia uczniów. Przypomniał, że w tym roku, tak jak w poprzednim, mamy do czynienia z kumulacją roczników w klasach pierwszych. Wynika to z tego, że część uczniów, którzy opuścili właśnie podstawówki decyzją ówczesnych władz poszła do szkoły w wieku sześciu lat. 

Poszukujących praktyki uczniów będzie w tym roku więcej niż zazwyczaj. Dyrektor ZSZ nr 2 podkreślił jednak, że za dwa lata sytuacja się odwróci i uczniów będzie brakować. 

O edukacji sporo mówił też Włodzimierz Szymański, starszy nowotomyskiego cechu, który reprezentował Wielkopolską Izbę Rzemieślniczą. 

- My rzemieślnicy kształcimy od podstaw. Dla przykładu u nas mechanik samochodowy umie zrobić wszystko przy samochodzie, a uczeń, który idzie do dużej fabryki uczy się wykonać tylko kilka czynności. Uczeń, który wychodzi z naszych rzemieślniczych firm zawsze znajdzie pracę, odnajdzie się i w małej firmie, i w Volkswagenie - mówił Włodzimierz Szymański.

- Kształcimy dobre kadry także dla tych dużych zakładów i powinniśmy być docenieni - podkreślał nowotomyski cechmistrz.