Zamknij

Na styku ekscytacji i pokornej uwagi. Wrześnianin z ważną nagrodą fotograficzną

11:55, 07.12.2023 Aktualizacja: 13:17, 07.12.2023
Skomentuj

Piotr Nowak otrzymał Grand Prix na prestiżowym konkursie Wielkopolska DOC. Jury doceniło jego projekt Majowi ludzie, który stanowi portret społeczny uczestników Wrzesińskiego Weekendu Muzycznego. Fotografie wrześnian pokazują rzeczywistość taką, jaka jest – bez lukru i przekłamań. 

Wielkopolska DOC to inicjatywa, która powstała z połączenia dwóch konkursów organizowanych wcześniej przez Wojewódzką Bibliotekę Publiczną i Centrum Animacji Kultury w Poznaniu – Moja Wielkopolska i Wielkopolska Press Photo. Główny cel to promowanie fotografii reportażowej i dokumentalnej, obrazującej rzeczywistość Wielkopolski. Organizatorzy chcą, aby konkursowe zdjęcia pełniły rolę archiwum zmian zachodzących w regionie, miejscowości, wsi czy dzielnicy.
Projekt Majowi ludzie zaprezentowany przez Piotra Nowaka idealnie wpisuje się w te idee. 
Wrześnianin od prawie 10 lat obserwuje koncerty, które odbywają się na wrzesińskim rynku na początku maja. Interesuje go jednak nie to, co dzieje się na scenie, ale ludzie, którzy gromadzą się, żeby brać udział w jednym z największych wydarzeń rozrywkowych w okolicy. Piotr nie upiększa rzeczywistości. Pokazuje radość, zabawę, euforię, ale też mniej pozytywne emocje, które pojawiają się w tłumie. Nie wartościuje bohaterów swoich zdjęć – każdy, niezależenie od statusu, pochodzenia, wieku, wyglądu, jest dla niego równie ważny. 

Fot. Piotr Nowak / Okiemczasu.pl

Oprócz Grand Prix wrześnianin otrzymał także nagrodę w kategorii Kultura i wspólnoty za projekt Sołtysiada 2023 wykonany podczas turnieju wsi gminy Kołaczkowo. Zdjęcia można oglądać do 19 stycznia na wystawie pokonkursowej w poznańskim Centrum Handlowym Avenida na poziomie +1. 

Piotr opowiedział nam krótko o tym, jak powstawał projekt Majowi ludzie i jak tworzy się fotografię dokumentalną.
„WW”: Na swoim blogu Okiem czasu piszesz, że niechętnie bierzesz udział w konkursach, ale tym razem zmobilizowała cię twoja dziewczyna. Czy zachęta ze strony bliskiej osoby miała kluczowe znaczenie, czy były też inne czynniki?
PIOTR NOWAK: – To fakt, że moja dziewczyna Milena mobilizowała mnie na swój sposób do tego, bym wysłał swoje prace na Wielkopolska DOC. Przez wrzesień i październik miałem też taki okres, że znalazłem siły na to, by dość dużą część swoich negatywów wreszcie poskanować. Zależało mi głównie na tym, by zeskanować projekt Nie patrzę jak znikam, nad którym wraz z Mileną pracowaliśmy ponad rok. Pośród negatywów trafiły się te z Majowych ludzi i im więcej kadrów z tego projektu odkrywałem na nowo, tym bardziej czułem, że są one warte pokazania innym. W pewnym momencie pomyślałem, że może jednak warto wysłać te fotografie. Nie dla nagrody, a właśnie by ludzie je zobaczyli. 
Co znaczą dla ciebie nagrody?
– Jest to na pewno miłe dla każdego. Nagroda finansowa również się przyda, bo kto nie ma w tych czasach wydatków, a jak jeszcze ma się kiepskie zdrowie, to tym bardziej. Dla mnie jednak największą nagrodą jest fakt, że moje fotografie i historie, które są w nich zawarte, wyszły do ludzi. Świetny pomysł organizatorów, by wystawa wisiała w centrum handlowym w Avenidzie. To pozwala dotrzeć do większej liczby oglądających. 

Fot. Piotr Nowak / Okiemczasu.pl
 

Jakie emocje towarzyszyły ci przy pracy nad Majowymi ludźmi?
– Projekt zaczął się jeszcze w 2014 roku, a to nie był dla mnie dobry okres w życiu. Mieszkałem wtedy w małej kawalerce przy ulicy Słowackiego i samotnie chodziłem po ulicach, bez większego celu. Nie miałem ochoty, a nawet nie miałem z kim iść na rynek podczas weekendu muzycznego. Samotność i depresja najzwyczajniej sprawiały mi ból i nie potrafiłem nawet przebywać wśród ludzi. Jednak postanowiłem wziąć aparat do ręki i pójść zobaczyć tę imprezę z myślą, że może zrobię chociaż jakieś zdjęcie i poczuję się lepiej. Przyznam, że przez pierwsze lata podczas robienia zdjęć towarzyszył mi głęboki smutek. Bo przecież spędzałem tam godziny na chodzeniu i przyglądaniu się bawiącym się ludziom, którzy są zakochani, szczęśliwi itd. Fotografowałem to, czego sam nie miałem. Z czasem zaczęła się tworzyć pewna narracja i proces fotografowania zbierających się tam ludzi. Klarował się cel. Po latach większość osób już się ze mną oswoiła, a mi było łatwiej budować projekt takim, jaki sobie założyłem. Jednak prawda jest taka, że wrażliwość odczuwania i widzenie są niezmienne i nadal podczas fotografowania towarzyszą mi silne emocje i głębokie uczucia. Mieszają się razem ekscytacja, ale i pokorna uwaga, świadomość tego, co się robi, i że jest to ważne. 

Fot. Piotr Nowak / Okiemczasu.pl
 

Co w fotografii ulicznej stanowi największe wyzwanie?
– Myślę, że w każdej dziedzinie fotografii zawsze najtrudniej jest zacząć projekt, kontynuować i nie odpuszczać, nawet gdy posypie się zdrowie czy napotkają nas trudne sytuacje życiowe. Mnie niestety życie nigdy nie oszczędzało, ale ta ogromna miłość do fotografii sprawiała, że ruszałem się z miejsca i miałem cel, a co za tym idzie, nadal się żyło. Gdy wyjdzie się na ulicę z poczuciem misji, wszelkie trudności znikają, nawet w fotografii ulicznej, gdy trzeba być blisko człowieka, często też w różnych trudnych, a nawet niebezpiecznych momentach. Z biegiem lat człowiek przestaje się blokować, fotografując ludzi, podchodząc do nich blisko (nie używam obiektywów typu zoom, tylko stałoogniskowe, 20 mm, 35 mm, czyli muszę podchodzić bardzo blisko człowieka). Poza tym zawsze sobie powtarzam, że mam tyko jedno życie i nie mam czasu się bać, blokować, robić nic! 

Fot. Piotr Nowak / Okiemczasu.pl


A co sprawia ci największą satysfakcję w fotografii ulicznej?
– Fotografia uliczna daje tę bezpośrednią relację z człowiekiem. Wtedy rodzi się energia, która przenosi się na zdjęcie. Dlatego zawsze podkreślam, że każda fotografia jest nie tylko dokumentem danej sceny, człowieka, ale też zapisem tej energii, autoportretem fotografa. To bardzo lubię i cenię w fotografii ogólnie. Jeżeli połączymy wysoką wrażliwość fotografa, jego warsztat oraz wspomnianą energię, która powstaje podczas fotografowania, wtedy można powiedzieć, że dane zdjęcie jest dobre. Wtedy taka fotografia daje radość, ale przede wszystkim spełnienie. Jest trochę tak jak z pisaniem wierszy można z ulgą odetchnąć i poczuć, że zrobiło się coś ważnego.

Fot. Piotr Nowak / Okiemczasu.pl


Patrząc na bohaterów twoich fotografii, zastanawiam się, jaka jest ich historia. Czy oprócz obrazu zostają ci po nich jakieś słowa, historie?
– Nieczęsto zdarza mi się rozmawiać z bohaterami moich zdjęć, zwłaszcza bohaterami Majowych ludzi. Najczęściej jest tak, że oglądam przez jakiś czas daną scenę, człowieka, kadr, a następnie podchodzę i robię zdjęcie. Przeważnie na tym się kończy i nie wywiązuje się żadna rozmowa. Pojawiają się też osoby, przede wszystkim grupy, które proszą, by ich sfotografować. Co ciekawe, nawet nie pytają o tę fotografię – gdzie ją znajdą. Myślę, że to „majowe społeczeństwo” jest mocno pochłonięte tym wydarzeniem i nie ma czasu na jakieś większe relacje, znajomości, rozmowy. Mnie to też odpowiada. Są jednak osoby, które spotykam na co dzień w mieście. Z niektórymi mówię sobie „cześć”, inni poprosili o przesłanie zdjęcia (ale to dosłownie kilka osób). Są też tacy, którym zrobiłem zdjęcie, a dziś już ich na tym świecie nie ma. W tym roku był to młody chłopak. W maju się bawił, zapozował mi z kolegami, a potem usłyszałem, że popełnił samobójstwo. Więc gdzieś te pojedyncze osoby zostają bardziej w pamięci, w sercu, gdzieś się pojawiają, ale większość to jednak „wspólny organizm” tego majowego wydarzenia, które od lat fotografuję. 

Rozmawiała: Joanna Lewandowska

Wszystkie zdjęcia pochodzą z bloga Piotra Nowaka Okiem czasu, gdzie można zobaczyć także inne projekty wrześnianina i poczytać opowieści o fotografii. 

(.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

omptedaompteda

4 2

Dajcie już spokój tej biednej Wrześni i Wrześnianom. Kolekcja Wrzesińska Kałużnego naprawdę wystarczy.

23:10, 07.12.2023
Odpowiedzi:0
Odpowiedz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu wrzesnia.info.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

0%