Darmowa komunikacja miejska działa we Wrześni już na obu pętlach. Tłoku w autobusie na razie nie ma, ale nie brakuje też osób narzekających na układ linii.
Pomysł na uruchomienie bezpłatnej komunikacji we Wrześni, w postaci autobusu elektrycznego, zrodził się wraz z projektem centrum przesiadkowego. Pojazd dotarł do Wrześni w grudniu ubiegłego roku, a od stycznia jeździ ulicami miasta. Tym samym zakończyło się dwumiesięczne testowanie wyznaczonych linii tradycyjnymi autobusami, a rozpoczęły się regularne kursy tego elektrycznego – na dwóch pętlach: małej i dużej.
– Pierwsze wyniki testów, przeprowadzonych wspólnie z PKS-em, zwłaszcza na tej małej pętli, są obiecujące i pokazują, że ta potrzeba jest. Oczywiście zdajemy sobie sprawę, że ludzie mają różne oczekiwania, ale nie sposób wszystkich zadowolić – zauważa wiceburmistrz Wrześni Karol Nowak.
Znacznie więcej na ten temat piszemy w aktualnym wydaniu „WW” z 19 stycznia.
Dorota Tomaszewska
Banik z Głuszycy16:41, 18.01.2018
Ło tramwaj mają
wrześniak17:26, 18.01.2018
Chętnie dojeżdżałbym komunikacją miejską do pracy albo np. na krytą pływalnię ale niestety nie mogę z niej skorzystać. Dwa kursy zaplanowane dla pętli B pojawiają się w mojej okolicy tylko w godzinach popołudniowych (wtedy akurat jestem w pracy). Skoro władze planowały uruchomienie dwóch linii, to dlaczego w ramach szeroko reklamowanego projektu o nazwie "Centrum Przesiadkowe" nie zakupiono drugiego autobusu? Pętla B w obecnym kształcie to totalny niewypał.
liroj17:49, 18.01.2018
Wolałbym zapłacić za ten autobus 1,5 zł, i wiedzieć, że kursuje co godzinę, aż do późnych godzin wieczornych. To co jest to jakaś kpina. Kilka kursów na dzień... i to jeszcze tylko w dzień. Nawet wczesnym wieczorem nie ma kursów. W weekendy też autobus nie kursuje. Czy tak trudno dogadać się z marketami i wydzielić dodatkowe przystanki tuż przy Tesco, Twoim Markecie, czy jednej z Biedronek? W dużych miastach tak to funkconuje, że autobusy zatrzymują się przy dużych centrach handlowych, a nie pół kilometra od nich.
kewałS17:58, 18.01.2018
Korzystałem z autobusu kilka razy (w zasadzie tylko gdy pada), z dworca PKP do kolejki przy ulicy Kaliskiej. Moje spostrzeżenia są następujące: jeszcze nigdy gdy szedłem pieszo autobus "nie dogonił" mnie do kolejki, stąd wolę iść na "autonogach";-) niż jechać autobusem. Po prostu pieszo jest szybciej! I pytanie do decydentów: czy nie można by jeździć z parkingu przy PKP do Karuzeli dołem, czyli drogą na terenach potonsilowskich? (tak jak zrobił to dzisiaj kierowca autobusu o godzinie 15.58, unikając korka na ulicy Kolejowej). I czy nie można by zrobić przystanku "wiedeńskiego" przy ulicy Kolejowej przy Karuzeli tak aby nie wjeżdżać na dworzec autobusowy (tam traci się bardzo dużo czasu na wyjazd z Karuzeli).
wrześniak18:35, 18.01.2018
Zdaje się, że taka trasa jest zaplanowana.
janpapieżII07:30, 19.01.2018
Linia B ma fatalne godziny, a szkoda bo zatrzymuje się akurat przy mojej pracy
gdyby chociaż był jeden kurs koło 7:30 i 16:15 byłoby idealnie
TRANSPORTER10:48, 20.01.2018
Podeślę po ciebie Lektykę
mpk15:48, 19.01.2018
majac do dyspozycji jedna godzine doajzdu, ciezko traktowac to jako srodek transportu, chyba ze akurat wbil sie w godziny pracy.
nie jechalem, nie pojade, nie mam kiedy
kewałS18:00, 19.01.2018
Wydaje się, że najwięcej pasażerów wsiada przy dworcu PKP .... pod warunkiem, że pociąg nie spóźni się bo wtedy zgodnie z planem autobus rusza o określonej godzinie i co wiezie? ...... powietrze zamiast pasażerów:(
0 0
niewypał to ty jestes
0 0
Wrzesnia dostala autobua w ramach projektu. Lepszy rydz, niz nic. Mysle, ze jesli bedzie zainteresowanie, to gmina juz z wlasnych srodkow beszie inwestowala w rozwoj taboru.