REGION: Gruzińscy włamywacze odpowiedzą za niemal 50 przestępstw

Policjanci z KWP w Poznaniu zakończyli śledztwo w sprawie zatrzymanych w lutym ub. roku włamywaczy. Sprawa z aktem oskarżenia dotyczącym 48 przestępstw trafiła już do sądu.

Komenda Wojewódzka Policji w Poznaniu przypomniała we wtorek, że sprawa miała swój początek blisko rok temu. Policjanci z Wydziału Dochodzeniowo-Śledczego KWP w Poznaniu rozpracowywali wówczas zorganizowaną grupę przestępczą, która zajmowała się włamaniami do domów. Przestępcy działali głównie w województwach wielkopolskim, kujawsko-pomorskim i pomorskim.

Policja wskazała, że sprawcy wykorzystywali fakt nieobecności domowników, wybijali szyby w drzwiach balkonowych, a następnie kradli pieniądze, biżuterię i drobny sprzęt RTV.

Sprawcy - mężczyźni narodowości gruzińskiej w wieku 44 lat, 29 oraz 28 lat - zostali zatrzymani na początku lutego 2023 roku pod Bydgoszczą. Na wniosek Prokuratury Okręgowej w Poznaniu cała trójka została tymczasowo aresztowana.

"Policjanci szczegółowo analizowali materiał dowodowy, sposób działania sprawców, by mieć dokładny obraz skali przestępstw, których mogli dopuścić się zatrzymani. Ogrom pracy został wykonany przez biegłych z Laboratorium Kryminalistycznego KWP w Poznaniu, którzy skrupulatnie badali różnego rodzaju ślady, zabezpieczone w miejscu włamań. To wszystko pozwoliło postawić podejrzanym łącznie 48 zarzutów" - podała policja.

Zarzuty przedstawione zatrzymanym dotyczą głównie kradzieży z włamaniem, a także uszkodzeń - gdy pokrzywdzeni stwierdzili ostatecznie, że nic nie zostało skradzione, a także zarzuty posiadania broni palnej bez wymaganego prawem pozwolenia, użycia podrobionych ukraińskich dokumentów w postaci paszportów oraz praw jazdy, a także udziału w zorganizowanej grupie przestępczej.

"Straty w wyniku zdarzeń były znaczne: od kilkuset złotych za uszkodzenie okna lub drzwi do kilkuset tysięcy złotych. Straty łączne sięgają kwoty oszacowanej przez pokrzywdzonych na około 1,1 mln zł. Przy sprawcach zostały zabezpieczone pieniądze w gotówce 22 tys. zł oraz 2200 euro" - podała policja.

Policja poinformowała, że akt oskarżenia w tej sprawie trafił już do sądu. Podejrzanym grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.