Składowisko w Sarbii w pow. czarnkowsko-trzcianeckim jest jednym z siedmiu w kraju, na których zalegać ma w sumie ok. 35 tys. ton odpadów nielegalnie wysłanych z Niemiec. Według danych przekazanych przez Głównego Inspektora Ochrony Środowiska w Sarbii zgromadzono ponad 8,7 tys. ton odpadów pochodzenia komunalnego.
Od pięciu lat mieszkańcy Sarbii czekają na usunięcie z ich wsi składowiska zagranicznych odpadów. Okazałą pryzmę widać z sąsiedniej posesji; jeden z mieszkańców ma słoik z prusakami, które pojawiły się we wsi wraz z odpadami; zepsuła się też najlepsza w gminie woda.
Sołtys Sarbii Longina Wika powiedziała, że dobrze pamięta pierwsze miesiące 2018 roku, gdy na plac dawnej bazy rejonu dróg publicznych zaczęły przyjeżdżać ciężarówki z odpadami. Powstała długa na ponad 110 metrów hałda odpadów różnego rodzaju.
Longina Wika przyznała, że kończy jej się wiara w to, że śmieci z Sarbii szybko znikną. "W tej sprawie wszyscy umywają ręce. Nie ma chętnych, by to od nas zabrać, bo koszt, według naszych wyliczeń, może wynieść i 20 mln zł" - podkreśliła.
Z relacji mieszkańców wsi wynika, że obecnie składowiska nie czuć, jednak wcześniej odór był nie do wytrzymania. Teraz boją się przede wszystkim o wodę - pryzmę z odpadami od ujęcia wody dla miejscowości dzieli kilkadziesiąt metrów.
Sołtys Sarbii podkreśliła, że z mieszkańcami nikt nie uzgadniał jakiegokolwiek składowania odpadów.
– Zezwolenie wydało starostwo. Odpady, które tu zwożono miały być ponoć sortowane, czyszczone. Nas nikt o tym nie informował. Dopiero, gdy nagle zrobiło się tu tłoczno od transportów, gdy każdego dnia mieliśmy tu i 20 tirów z odpadami, okoliczni mieszkańcy zwrócili uwagę na powstające śmieciowisko. Zwołaliśmy radę sołecką, zaczęliśmy pisać pisma. Udało się wstrzymać wwóz. Ale co przyjechało, to zostało– powiedziała.
Longina Wika dodała, że ludzie żyjący w pobliżu składowiska nie mogą mieć pewności, jakie odpady zgromadzono w ich wsi i jak one wpływają na otoczenie. A po sobotnim pożarze toksycznych odpadów w Przylepie, niepokój jest większy.
– Wiadomo, że to odpady z Niemiec i z Anglii. Wiemy, że w sprawie również naszego składowiska rozpoczęło się śledztwo, że byli zatrzymani. Nikt nas jednak nie poinformował, co ustalono, czy to śledztwo się skończyło. A pan, na którego załatwione było zezwolenie już nie żyje - tyle wiemy – powiedziała.
Jej zdaniem mieszkańcy mają niewielkie możliwości działania w sprawie nielegalnych odpadów: wysyłają kolejne pisma, urządzili pikietę przed siedzibą starostwa. Władze powiatu niezmiennie powtarzają, że samorządu nie stać na usunięcie odpadów z Sarbii.
– Ktoś nam śmieci nazwoził, zrobił na tym ogromne pieniądze, a my teraz to wszystko mamy sprzątać? Podstawić swoje samochody, przyczepki i wywieźć to śmieciowisko do spalarni? Nadal piszemy pisma do starostwa, informujemy media. Przyjeżdżają telewizje - ostatnio znów pojawiła się ekipa niemieckiej TV. Przypominamy i nagłaśniamy - to jedyne, co możemy zrobić. A śmieci leżą, jak leżały – powiedziała.
Najbliżej składowiska w Sarbii mieszka Roman Maćkowiak. Jego dom dzieli od hałdy odpadów około 100 metrów. Przez część roku, póki nie rozwiną się liście, widzi pryzmę ze swojej posesji.
– Teraz to wszystko na tej hałdzie już odparowało i nie śmierdzi. Przez pierwsze półtora roku smród był jednak nie do wytrzymania. Nie można było przebywać w ogrodzie, na podwórzu, śmierdziało w domu. Było pełno much. Jeszcze gorsze były prusaki, które zaatakowały połowę wioski. Część prusaków wyłapanych wtedy w domu wciąż trzymam w słoiku, są zalane spirytusem. Kilka dni temu w sprawie odpadów była u nas niemiecka telewizja, im też pokazałem ten słoik – powiedział Maćkowiak.
Plagę robactwa udało się powstrzymać; mieszkańcy Sarbii wydali jednak sporo pieniędzy na środki chemiczne.
– Prusaków i tych jakichś świerszczy szczęśliwie nie widziałem już dawno. Nie widać też szczurów, choć taka hałda odpadów, takie otoczenie to pewnie dla nich idealne miejsce - inaczej niż dla ludzi. Wartość mojej posesji spadła właściwie do zera. W sąsiedztwie tej pryzmy mam ziemię. Pewnie można by było przekształcić ją na działki budowlane - ale kto to kupi? – zauważył Roman Maćkowiak.
Mieszkańcowi Sarbii szczególnie szkoda wody, która jeszcze kilka lat temu, była - jak podkreślił - najlepsza w gminie.
– Można było ją pić bez przegotowania; była rewelacyjna, pyszna. W czajniku nie było grama kamienia. Teraz do naszej wody dodawane są jakieś środki - pewnie zapobiegawczo. Te śmieci są położone w taki sposób, że wszelkie wypłuczyny spływają w stronę wodociągów. Pierwotnie one miały leżeć na utwardzonym terenie, zabezpieczonym przed przesiąkaniem. Tymczasem leżą i na utwardzonym, i na nieutwardzonym - kto wie, co tam przesiąka do gruntu – powiedział.
Maćkowiak powiedział też, że kilka lat temu była próba zweryfikowania, co kryje składowisko.
– Strażacy z ładowarką wgryźli się w kawałek, może kilka metrów w głąb tej pryzmy. Tam było wszystko: masa plastiku, guma, szmaty, kartony, śmieci luzem. Temu, kto to tu kazał zrzucać odpady bardzo się spieszyło, żeby to zrobić jak najszybciej. Ale że to było wyładowywane także w nocy, to nikt z nas nie wie, czy tam w środku nie ma również jakichś beczek z chemikaliami – mówił.
Mieszkańcy wsi są rozżaleni, że ich problemem częściej interesują się dziennikarze niż samorządowcy. "Nie ma nikogo, kto chciałby nam pomóc, nikogo, kto wiedziałby, co z tymi odpadami będzie dalej" - podkreślił Roman Maćkowiak.
Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Poznaniu (WIOŚ) poinformował PAP, że zmagazynowane odpady w zdecydowanej większości znajdują się w postaci sprasowanych balotów owiniętych drutem, ułożonych jedne na drugich do wysokości ok. 4-5 m i tworzących nieregularną hałdę długą na ponad 110 metrów i o szerokości 35 metrów.
W przekazanym komunikacie zastępca wielkopolskiego wojewódzkiego inspektora ochrony środowiska Małgorzata Koziarska poinformowała, że w kwietniu 2018 roku WIOŚ zawiadomił Głównego Inspektora Ochrony Środowiska w Warszawie o ujawnieniu nielegalnego międzynarodowego przemieszczania odpadów z terytorium Niemiec do miejsca ich magazynowania w Sarbii w gminie Czarnków. GIOŚ zajmuje się sprawą.
– Do dnia dzisiejszego nie nastąpił zwrot przedmiotowych odpadów m.in. do Niemiec. W toku kontroli WIOŚ wykazał istotne naruszenia warunków decyzji na zbieranie odpadów wydanej przez starostę czarnkowsko-trzcianeckiego dla kontrolowanego podmiotu –podała Małgorzata Koziarska.
Poinformowała też, że zgromadzoną w toku śledztwa dokumentację, w związku z ujawnieniem podobnych nieprawidłowości na terenie innych województw, przekazano do Prokuratury Okręgowej w Tarnowie, a postępowanie prowadzi CBŚP.
O wynikach kontroli w Sarbii Inspektorat poinformował starostę czarnkowsko-trzcianeckiego, który w maju 2018 roku cofnął udzielone na początku 2017 r. zezwolenie na zbieranie odpadów. Na podstawie ustaleń kontroli WIOŚ wymierzył administracyjne kary pieniężne.
Z ustaleń WIOŚ wynika, że w Sarbii zgromadzono głównie odpady tworzyw sztucznych m.in. odpady opakowaniowe po żywności, środkach czystości, odpady folii. Inspektorzy ustalili, że zdecydowana większość odpadów pochodzi z terytorium Niemiec; część pochodzi z terytorium Wielkiej Brytanii, część z Polski.
WIOŚ przekazał też PAP, że zgromadzone w Sarbii odpady są "inne niż niebezpieczne", potencjalnie palne. "Istnieje więc możliwość niekontrolowanego zapłonu i pożaru. Podczas prowadzonych czynności kontrolnych inspektorzy nie stwierdzili odcieków do środowiska" - poinformowała PAP Małgorzata Koziarska.
[Dodaj komentarz]11:21, 25.07.2023
12 2
Niemieckich odpadów w Polsce więcej 🤣🤣🤣 11:21, 25.07.2023
kasjer11:39, 25.07.2023
9 14
Jeden pisior twierdzi że oni sprowadzają odpady użyteczne 11:39, 25.07.2023
ksiegowy11:59, 25.07.2023
6 9
Ceny gazu w 2024r przed wyborami tarcza po wyborach płacz i płać podaje jeden z portali internetowych 11:59, 25.07.2023
Polexit12:21, 25.07.2023
13 1
To samo będzie w Gietrzwałdzie, gdzie niemiecki lidl chce postawić wysypisko tuż przy sanktuarium - miejscem objawień Najświętszej Marii Panny. 12:21, 25.07.2023
Edek 12:45, 25.07.2023
15 1
Idąc za klasykiem. Po co niemcom wysypiska skoro można je wyrzucić do Polski.🤣🤣🤣🤣🤣 12:45, 25.07.2023
Czytelnik.14:50, 31.07.2023
13 2
Do diabła z tym lewactwem. 14:50, 31.07.2023
Ciekawski 19:17, 04.08.2023
12 0
A co w końcu stało się z tym składowiskiem beczek z nieznaną substancją w Miłosławiu? Była wielka afera i cicho sza. 19:17, 04.08.2023
ryszor12:36, 16.08.2023
10 4
Dalej niech głosują na zwolenników ryżego folksdojcza lub kociego kamasza to utoną w śmieciach 12:36, 16.08.2023
AntyKO13:27, 29.10.2023
5 1
Teraz gdy złodziej, kłamca i podnóżek Angeli Merkel rudy Tusk zostanie premierem to będziecie mieć każdego dnia setki tysięcy tirów przywożących do Polski śmieci z niemiec i całej europy.
Brawo wy!! za idi.otyzm przy urnie wyborczej 13:27, 29.10.2023
Hmmm00:26, 11.11.2023
4 0
Teraz niemiecki odpad przywieziony do Polski ma zostać płemiełem... 00:26, 11.11.2023
Darek .de ks.20:22, 23.12.2023
1 0
Czy w Ostrowie i w Powidzu są w powietrzu gazy energetyczne, techniczne...? 20:22, 23.12.2023