Zamknij

Strach, nadzieja i walka o okruchy normalności w wojennych relacjach

01:31, 20.05.2022 . Aktualizacja: 01:51, 20.05.2022
Skomentuj

Nawet w piekle wojny można znaleźć promień światła. Poruszających opowieści uchodźców z Ukrainy wysłuchali uczestnicy spotkania, które odbyło się 19 maja w WOK-u. Dla zebranych zaśpiewała Amelka Anisovych i siostry Myroniuk. 

Spotkanie pod tytułem „Wieczór z Ukrainą”, zorganizowane przez Wrzesińskie Stowarzyszenie Kupców i Przedsiębiorców, miało trzy części. Pierwsza to wystawa niepublikowanych wcześniej zdjęć pokazujących dramat mieszkańców Ukrainy. 

Drugą cześć stanowiło spotkanie z uchodźcami z miast szczególnie dotkniętych podczas rosyjskiej agresji. 

O swoich przeżyciach opowiedzieli: Weronika z Mariupola, Katarzyna, mieszkanka obwodu chersońskiego oraz pan Piotr z żoną, którzy uciekli z Czernihowa. 

Weronika ukrywała się w schronie z synkiem i rodzicami. Brakowało wszystkiego – wody, żywności, leków. Kiedy pewnego dnia zdecydowała się wyjść, bo chciała po wielu dniach wykąpać swoje dziecko nieopodal spały bomby. Weronika uciekała mijając po drodze zmasakrowane ciała swoich sąsiadów. 
Mąż młodej kobiety w momencie wybuchu wojny był w Charkowie. Małżeństwo zostało rozdzielone. Przez długi czas nie mogli się skontaktować, bo w Mariupolu nie było łączności.

Weronika nie może spokojnie mówić o momencie kiedy w końcu udało im się porozmawiać przez telefon. 
- Mąż jest wojskowym, silnym mężczyzną, a bardzo płakał. Dlatego, że dowiedział się, że ja, nasze dziecko i moi rodzice jednak żyjemy i dlatego, że nie mógł zrobić nic, żeby wydostać nas z miasta – wspomina Weronika. 

Kobiecie udało się wydostać z Mariupola, ale musiała przejść przez rosyjski obóz filtracyjny. 

Katarzyna mieszkała w dużej wsi na terenie obwodu chersońskiego. Teren został zajęty przez Rosjan. Od kaprysu okupanta zależało czy do mieszkańców dotrą dostawy z żywnością. 

Pan Piotr z żoną nocami liczyli uderzenia bomb i myśleli czy uda im się dotrwać do rana. Zastanawiali się czy rakieta tym razem nie trafi w ich dom. 
- Najgorsza jest bezsilność. To, że nic nie możesz zrobić – mówił mężczyzna. Małżeństwo przed długi czas nie miało możliwości wydostać się z bombardowanej miejscowości. Dodatkowe cierpnie sprawiał lęk o bliskich. Choć ich dzieci mieszkają w tym samym mieście, nie mogli się z  nimi  skontaktować. 

Wśród okropności wojny ludzie walczyli o okruchy normalności. Kiedy w okupowanej wsi Katarzyny zaczęło brakować żywności sąsiedzi spotykali się, żeby wspólnie piec chleb. Ktoś przynosił mąkę, ktoś inny drożdże – w zależności od tego co kto miał w spiżarni. Jedzeniem dzielili się ze sobą.

Żona pana Piotra wspomina o ogromnym wsparciu, które dawał jej maż. Pamięta jak chciał jej zrobić kawę, żeby chociaż przez chwilę poczuła się jak przed wojną, gdy żyli szczęśliwie i bezpiecznie. Nie było nawet na czym zagotować wody, ale pan Piotr jest lekarzem i miał zapasy spirytusu i podstawowego sprzętu medycznego. Zrobił prowizoryczną maszynkę, podpalił spirytus i w końcu zgrzał wodę. 

- To była jedna z lepszych kaw w moim życiu – wspomina mieszkanka Czernihowa. 

Uchodźcy mówili, że są wdzięczni Polakom za gościnę. Nie tracą jednak nadziei, że uda im się wrócić do domu, na Ukrainę.

Na zakończenie spotkania wystąpiła 7-letnia Amelka Anisovych.

Nagranie pokazujące jak Amelka w kijowskim schronie śpiewa piosenkę „Mam tę moc” obiegło cały świat. Dziś mała jest bezpieczna. Z babcią i bratem schroniła się w Polsce. 

Wrześnian 7-latka ujęła uśmiechem i ogromnym urokiem osobistym. 

 

Z Amelką zaśpiewały Andriana i Roksolana Myroniuk, bliźniaczki o niesamowitych głosach. 

Podczas spotkania zbierano pieniądze na żywność i wyposażenie dla żołnierzy obrony terytorialnej z Ukrainy. Dary zostaną zawiezione do Kijowa podczas II Wrzesińskiego Konwoju Humanitarnego. 

(.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(5)

ciekawyciekawy

7 5

Kto tym ludziom zgotował taki los ? Od Majdanu się zaczęło. 06:39, 20.05.2022

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

taki tam taki tam

0 2

a może *%#)!& cara hmm albo od dinozaurów hmm a może jeszcze czegoś, może od ludzkiej głupoty chciwości .... 10:16, 20.05.2022


reo

Refleksja Refleksja

7 4

W innych miejscach na świecie też giną ludzie. Dlaczego oni nie zasługują na taką uwagę mediów? 08:11, 20.05.2022

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

kolokolo

2 7

Refleksja- napisz gdzie jeszcze na świecie giną ludzie i z czyich rąk 08:16, 20.05.2022

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

prawkoprawko

4 0

A może już tak dość o Ukrainie....Nic tylko Ukraina i Ukraina 21:00, 20.05.2022

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%