Szopka w radziej miejskiej w sprawie apelu 27 grudnia

16 września br. Rada Miejska we Wrześni uchwaliła apel w sprawie ustanowienia 27 grudnia świętem państwowym. Spóźniła się, bo 14 września prezydent przekazał już projekt ustawy w tej sprawie do sejmu.

Apel w sprawie ustanowienia 27 grudnia (daty rozpoczęcia powstania wielkopolskiego), to inicjatywa kilku instytucji zajmujących się dziedzictwem narodowym. Pomysł poparł Sejmik Województwa Wielkopolskiego. O pomoc zwrócono się do prezydenta Andrzeja Dudy, który ostatecznie skierował projekt swojego autorstwa do sejmu. 7 lipca przewodnicząca sejmiku skierowała do ratusza prośbę o przyłączeniu się do tego apelu.  

Nikt z „frontu jedności narodu” (Unii Wrześnian, Platformy Obywatelskiej i kolaborujących z nimi radnymi Prawa i Sprawiedliwości oraz radnej Wiesławy Koniecznej tzw. niezależnej) nie podjął się przez dwa miesiące żadnych działań w tej sprawie. Zrobił to dopiero 2 sierpnia Projekt Września, który złożył odpowiedni wniosek na ręce przewodniczącego rady Bogdana Nowaka (Unia Wrześnian).

Przewodniczący rady  zignorował  pismo radnego Damiana Staniszewskiego (Projekt Września) w tej sprawie. Nagle 1 września ujawniła się grupa inicjatywna w postaci „frontu jedności narodu” z gotowym już projektem oświadczenia w sprawie 27 grudnia. Ostatecznie 16 września apel uchwalono z poparciem Projektu Września.

Wyszła z tego szopka, bo dwa dni wcześniej prezydent Andrzej Duda przekazał projekt ustawy do sejmu z deklarowanym poparciem m.in.: samorządów (jak się okazuje bez Wrześni).  Koalicja szczycącą się „organizowaniem imprez patriotycznych od 30 lat” wyraźnie przysnęła. Trudno dzisiaj rozstrzygnąć, czy to przez bezwład decyzyjny, czy starczy uwiąd, bo tak, tak większość tego towarzystwa to już emeryci, albo zbliżających się do emerytury.