Nie pozwólmy, by terapia Karolka stanęła w miejscu!

Pomoc dla chorego Karola Łopatki z Wrześni znacznie osłabła, co może przełożyć się na jego terapię. Na szczęście jest wiele sposobów, aby temu zapobiec!

Karolek to 2,5-letni mały wojownik, który dzielnie walczy m.in. z obniżonym napięciem mięśniowym, wiotkością tchawicy, niedosłuchem i oczopląsem. Mimo licznych badań nie udało się dokładnie ustalić przyczyny opóźnienia rozwoju chłopca, ale wiadomo na pewno, że specjalistyczne terapie bardzo pomagają mu robić postępy.

Są to jednak kosztowne zabiegi, które do spółki z badaniami, kontrolami i konsultacjami lekarskimi przekraczają możliwości rodziny Karolka. Stąd m.in. wciąż trwająca zbiórka na portalu Zrzutka.pl, która przyniosła już konkretne efekty.

– Dzięki tym pieniądzom udało nam się być z Karolem na dwóch turnusach oraz zrobić pierwszą serię elektrostymulacji buzi. Przed nami kolejne turnusy. Już 9 maja Karol ma zacząć intensywny turnus rehabilitacyjny połączony z mikropolaryzacją mózgu. Następne turnusy ma zaplanowane co parę miesięcy. Wiemy, że to najlepsza inwestycja w przyszłość Karolka – mówi Ewa Łopatka, mama chłopca.

Rodzina zbiera fundusze także poprzez Facebooka, gdzie trwają licytacje różnych fantów oraz poprzez 1 procent podatku (Fundacja Słoneczko, KRS 0000186434, cel szczegółowy: Karol Łopatka 367/L). Niestety, w ostatnim czasie zbiórka i licytacje stanęły w miejscu, a bez tego w pewnym momencie zatrzyma się również terapia Karolka.

– Nie potrafię sobie tego nawet wyobrazić, że będziemy musieli zrezygnować z któregoś turnusu czy z zajęć, bo najzwyczajniej w świecie skończą się pieniądze. Cały czas z tyłu głowy mamy myśl, że bez pieniędzy i pomocy nie jesteśmy w stanie zapewnić Karolowi tyle terapii, ile potrzebuje – ubolewa pani Ewa.

Rodzina chłopca kolejny raz prosi o pomoc. Poszukiwane są przede wszystkim wszelkie rzeczy do licytacji, ale także różne usługi. Pamiętajmy również o akcji na portalu Zrzutka.pl.– Każdą wpłaconą złotówkę na zbiórkę Karolek wykorzystuje na sto procent, dokładając do niej swoją ciężką pracę i wolę walki – zapewnia mama chłopca.