Zamknij

„Prezes jest ważniejszy od Pana Jezusa, partia od Kościoła, a przekaz TVP od Ewangelii". Apel księdza do innych księży

09:54, 08.08.2022 WP Aktualizacja: 12:39, 08.08.2022

Ksiądz z Miłosławia głośno wypowiedział się, co myśli o innych duchownych. Apeluje, że Kościół musi być wolny od polityki. 

Ks. Bartosz Rajewski to honorowy obywatel gminy Miłosław oraz były ksiądz z parafii w Miłosławiu. Aktualnie jest na emigracji w Wielkiej Brytanii, gdzie tworzy wspólnotę z wierzącymi Polakami, również mieszkającymi na wyspach. 

Mimo tego, że nie mieszka na co dzień w Polsce, nie jest mu obojętne to, co dzieje się w naszym kraju. Ostatnio wypowiedział się na temat rozdzielenia Kościoła od polityki w związku ze zbliżającymi się wyborami. 

4 sierpnia na Mszy Świętej poświęconej wspomnieniu patrona proboszczów, św. Jana Marii Vianney'a, przypomniał o prawdziwym celu duchowieństwa, jakim powinni kierować się księża. Mówił, aby wysłannicy Boga byli blisko ludzi i ich spraw, a daleko od partii i partyjnych spraw. Wspomniał również o skeczu, który został zaprezentowany przez kabaret Neonówka na Koszalińskiej Nocy Kabaretowej. Od kilku dni trwa debata wśród Polaków na temat tego wystąpienia. Niektórzy uznają go za atak na rządzących, dlatego ks. Rajewski postanowił podzielić się swoim zdaniem na ten temat. 

W mojej ocenie ów skecz to raczej smutny dokument, doskonale ukazujący społeczny, polityczny i religijny obraz polskiego społeczeństwa.

Wspomniał też o tych, którzy najbardziej oburzyli się skeczem. 

Skala oburzenia kabaretem jest ogromna. W sukurs partii rządzącej przychodzi nie kto inny, jak – oczywiście! – niektórzy duchowni, dla których prezes jest ważniejszy od Pana Jezusa, partia od Kościoła, a przekaz TVP Info od Ewangelii.

W całej swojej wypowiedzi potępia współpracę Kościoła z partią rządzącą. Chce, aby było widoczne rozdzielenie tych dwóch aspektów. Jest również świadomy, że niektórzy księża mogą się oburzyć jego słowami oraz, że sytuacja nie zmieni się w nadchodzących miesiącach po jego apelu. Na koniec jednak odpowiedział, dlaczego postanowił wypowiedzieć się otwarcie na ten temat. 

 Postanowiłem jednak o tym napisać dzisiaj, gdy w liturgii wspominamy św. Jana Marię Vianneya. Mam wciąż jeszcze cichą nadzieję, że ten francuski święty i patron proboszczów będzie dla nas przykładem i inspiracją do obrony Kościoła przed tymi, którzy najbardziej mu szkodzą oraz unikania pełnego bojaźni milczenia i odważnego  mówienia „non possumus” tam, gdzie głośno i wyraźnie powiedzieć to trzeba. Odwagi i miłości do Kościoła, wszystkim nam, zwłaszcza księżom proboszczom, szczerze dzisiaj winszuję.

Jego celem jest też to, aby gdy ksiądz, idąc w sutannie, np. po rynku w Krakowie, nie słyszał obelg i obraźliwych słów od przechodniów. Nie dziwi się jednak takim słowom, ponieważ, jak sam twierdzi, sutanna w Polsce dla wielu jest już utożsamiana tak, jak mundur partyjnego funkcjonariusza. 

Mój znajomy, szczeciński radny opowiadał mi kilka dni temu, jak wielką burzę wywołała w Szczecinie kwestia ustanowienia w dniu 5 lipca lokalnego święta – Dnia Pionierów Miasta Szczecina. Części radnych reprezentujących partię ta data nie odpowiada. Ich zdaniem swój „dzień urodzin” Szczecin powinien świętować 15 lipca. Według ludzi partii – tego dnia odprawiono pierwszą Mszę św. w polskim (wolnym) Szczecinie. Czy rzeczywiście jednak Msza święta świadczy o polskości nadodrzańskiego miasta?

 

(WP)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
0%