Rozszczep podniebienia, ostra niewydolność oddechowa, zaburzenia przełykania, problemy ze wzrokiem, opóźniony rozwój psychoruchowy, padaczka, małogłowie, problemy z bioderkami i kręgosłupem - trudno wymienić wszystkie problemy, z którymi od urodzenia zmagała się 7-latka, a cały czas dochodzą nowe.
Ala przeszła już kilka operacji. W najbliższym czasie potrzebować będzie kolejnej.
– Alicję co noc prześladuje ból kręgosłupa w odcinku lędźwiowym. Córka płacze i pokazuje, by dokładnie w tym miejscu ją masować, a gdy to nie pomaga sięgamy po środki przeciwbólowe. Ala zaczyna szybciej rosnąć, więc skolioza postępuje w zawrotnym tempie. Intensywną rehabilitacją walczymy, by spowolnić ten proces, jednak pojawiła się nowa diagnoza, która mocno pogarsza stan Alicji! To zakotwiczenie stożka rdzeniowego na poziomie L4. Zakotwiczona nić końcowa mocno trzyma rosnący kręgosłup i bardzo pogłębia skoliozę. Alicja musi więc przejść pilną operację - mówi Patrycja Bartkowiak, mama dziewczynki.
Rodzice są po licznych konsultacjach lekarskich. Obecnie czekają na decyzję o tym czy operacja może być refundowana.
– Jeśli ostatecznie lekarz w ramach NFZ nie podejmie się operacji, zostanie nam bardzo mało czasu, by uzbierać kwotę około 220 tysięcy złotych na prywatną operację z neurochirurgiem ze Stanów Zjednoczonych, która mogłaby się odbyć w Polsce. A tylko przeprowadzenie w porę odkotwiczenia rdzenia pozwoli uniknąć operacji skoliozy kręgosłupa - zaznacza mama Ali.
Rodzice dziewczynki założyli zbiórkę na poczet operacji i proszą o wparcie.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz