Zamknij

Ta paskudna czwarta kwarta

14:19, 07.03.2022 . Aktualizacja: 14:19, 07.03.2022
Skomentuj

W niedzielne późne popołudnie koszykarze MKS nie sprostali rywalom z Suchego Lasu. Wrześnianie po trzech wyrównanych kwartach całkowicie oddali przeciwnikom tę najważniejszą - czwartą.

Dla podopiecznych trenera Zbigniewa Rakowskiego mecz inaugurował rundę finałową rozgrywek III ligi. Choć w tej fazie ligi faworytów nie ma, to wydawało się, że pierwszy zespół grupy B może pokonać ledwie trzecią ekipę grupy A. Nic z tych rzeczy.

W pierwszej połowie żadna ekipa nie potrafiła odskoczyć na większą liczbę punktów. Już wówczas widać jednak było, że obręcze nie sprzyjają tego dnia naszym koszykarzom. Gdy jednak zaraz na początku drugiej połowy w kilkunastosekundowym odstępie za trzy trafili Witold Nowak i Filip Andrzejewski, wydawało się, że wszystko zmierza ku dobremu, a goście się „posypią”. Nic z tych rzeczy. Od początku czwartej kwarty to właśnie przeciwnicy zaczęli dominować pod oboma koszami. Opanowali tablice, a Piotr Janowski, przed którym przestrzegaliśmy w zapowiedzi meczu, trafiał raz za razem. W sumie uzbierał 31 punktów.

Mimo porażki MKS nadal zajmuje drugie miejsce w tabeli III ligi. Lideruje Basket Powiat Pilski, z którym wrześnianie zmierzą się w Pile już w najbliższy piątek.

III liga: MKS Września - Basket Team Suchy Las 69:85 (15:16, 22:21, 15:16, 17:32)

MKS: Kosmala (4 pkt), Konowalski (7), Makowski (2), Dembiński (11), Prętkowski (12), Szeszycki (9), Andrzejewski (12), Nowak (12) oraz Pecyna, Kozłowski, Kaczmarzewski, Czernielewski

(.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%