Zamknij

Dwa złota i łokciem w brzuch

06:33, 14.02.2022 . Aktualizacja: 06:33, 14.02.2022
Skomentuj

Lekkoatletyczne Mistrzostwa Polski Juniorów rozegrano miniony weekend w Rzeszowie. W gronie rywalizujących zawodników było troje wrześnian. Niewiele brakowało, by wszyscy oni wrócili z medalami.

Faworytką biegu na 400 m juniorek była Martyna Guzowska. Wrześnianka od jesieni, podobnie jak jej sistra Paulina, jest zawodniczką AZS AWF Katowice. Jeszcze w barwach Orkana w ubiegłym roku wywalczyła tytuł wicemistrzowski. Tym razem nie wystartowała jej najgroźniejsza rywalka, Kornelia Lesiewicz, więc złot było w zasięgu reki. Już w eliminacjach Martyna nie dała szans konkurentkom. W finale wyrównała rekord życiowy (55,84 s) i w efekcie stanęła na najwyższym stopniu podium. Przynajmniej na trzecim stopniu mogła stanąć także Wiktoria Dams. Zawodniczka Orkana wygrała swoją serię eliminacyjną i z nową życiówką oraz trzecim czasem eliminacji (56,91 s) awansowała do finału. Wiktoria po pierwszym okrążeniu jako czwarta zeszła do bandy.

- Chciałam powalczyć na ostatnim łuku. W tłoku dostałam jednak łokciem od rywalki. To wystarczyło, by wybić mnie z rytmu. Trudno, może to nie dla mnie sport – tuż po starcie komentowała swój występ rozżalona sprinterka.

- Sama już nie wiem, za szybko toczył się bieg. Niektórzy mówili, patrząc z boku, że zawodniczka nogę mi podłożyła. Ciężko stwierdzić. Może uda się to nadrobić na stadionie. Nie ma co za dużo analizować. Muszę się zmotywować do działania – po kilku godzinach nastrój Wiktorii znacznie się poprawił.

Martyna Guzowska wystartowała także na 200 m. W swojej serii wywalczyła drugie miejsce, ale czas 25,06 s, który jest jej nowym rekordem życiowym, pozwolił na awans do finału. Ostatecznie w nim nie wystąpiła, bo nie pozwolił na to program minutowy mistrzostw. Finał biegu na jedno okrążenie odbywał się ledwie 60 minut przed finałem na dwa okrążenia. 400 metrów było ważniejsze.

Największą, w dodatku bardzo miłą niespodziankę sprawił Paweł Wróbel. Neklanin wystartował na najkrótszym dystansie biegowym – na 60 m w kategorii juniora młodszego. Wygrał bieg eliminacyjny z czasem 7,04 s i od razu awansował do roli faworyta finału. W nim pokazała klasę rywalom. Zawodnik trenera Adama Kaczora zaprezentował niesamowitą reakcję startową (0,116 s), a potem było jeszcze lepiej. Wpadł pierwszy i niezagrożony na linię mety, wyprzedzając drugiego zawodnika aż o 0,11 s, co na 60 metrów jest wręcz przepaścią. Złamał barierę siedmiu sekund, a swoją życiówkę wyśrubował do wyniku 6,93 s.

Paweł jest młodszym bratem Krzysztofa Wróbla, także wychowanka Adama Kaczora i także sprintera z osiągnięciami. Krzysztof był przecież w 2015, wraz z reprezentacyjną sztafetą Polski, brązowym medalistą juniorskich mistrzostw Europy. Tradycje rodzinne zobowiązują!

(.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

BamberosBamberos

0 0

" podobnie jak jej SISTRA "...🤣🤣🤣 08:52, 15.02.2022

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo
0%