Zamknij

Ważne zwycięstwo pod okiem kamer

23:14, 15.12.2022 . Aktualizacja: 23:14, 15.12.2022
Skomentuj

W czwartkowy wieczór siatkarze Krispolu ograli bez straty seta wyżej notowaną Astrę Nowa Sól. Trzy punkty meczowe zwiększyły szansę na utrzymanie I ligi.

Mecz rozpoczął się w dopiero o 20.30, co było spowodowane transmisją i ramówką stacji Polsat Sport. Mimo to na trybunach hali przy Wojska Polskiego zasiadło sporo kibiców. Magia kamer? Niekoniecznie. Na frekwencję zapracowała spora grupa dzieci, w tym najmłodszych siatkarek z SSP nr 1 i z Czerniejewa. Trzeba też przyznać, że właśnie ta grupa była najgłośniejsza.

Krispol zajmuje przedostatnie miejsce w ligowej tabeli, a w hali przy Wojska Polskiego wygrał do czwartku tylko jeden mecz. Astra to absolutny beniaminek I ligi. Na drugi front dostała się ledwie w 2015, a teraz, po siedmiu latach, nadspodziewanie dobrze radzi sobie szczebel wyżej. Nowosolanie przed czwartkowym meczem mieli aż 10 punktów więcej niż zaprawieni w bojach pomarańczowi.

Już w pierwszej akcji meczu goniąc za piłką kontuzji doznał rozgrywający Astry Mateusz Ruciński. Prawdziwy pech! Pikanterii wydarzeniu dodawał fakt, że zawodnik grał z „13” na koszulce!

Zdekoncentrowani goście szybko zgubili kilka piłek i przy 2:6 próbowali ratować się czasem. Niewiele to pomogło. Wrześnianie dominowali na parkiecie, prowadzili 17:9 i… stanęli! Rywale szybko wyrównali na 19:19, a w końcówce objęli nawet prowadzenie 23:22. Po pięknym rozegraniu Piotra Lipińskiego z trudnej pozycji Ernest Kaciczak wywalczył piłkę setową. Na decydujący punkt zamienił ją blokiem Jędrzej Ziółkowski, który dopiero co zmienił Lipińskiego.

W drugiej partii żaden z zespołów nie mógł wyjść na wyższą niż dwupunktową przewagę. W samej końcówce co chwilę zmieniało się prowadzenie, w końcu pierwsi setbola otrzymali wrześnianie i za drugim podejściem zdobyli seta. Decydujący punkt blokiem zdobył Mateusz Rudnicki.

Trzecia odsłona przez długi okres wyglądała podobnie jak pierwsza. Gdy Patryk Cichosz-Dzyga zablokował Tomasza Pizuńskiego na 19:15, stało się jasne, że wrześnianie nie wypuszczą już trzech punktów z garści. Zaszczytu zakończenia meczu dostąpił z lewego skrzydła Kaciczak.

Znawcy tematu byli pod wrażeniem gry najstarszego na parkiecie Piotra Lipińskiego. Nasz rozgrywający raz po raz posyłał takie ciasteczka, że zamienienie ich na punkt było czystą przyjemnością. Nie bez powodu został wybrany MVP czwartkowego meczu. Dobre zawody zagrał też Kamil Buczek. Także Maciej Tupta zrekompensował sobie ostatni słaby występ przeciwko Lechii.

I liga: Krispol Września – Astra Nowa Sól 3:0 (25:23, 26:24, 25:23)

Krispol: Lipiński, Tupta (16 pkt), Buczek (17), Rudnicki (7), Kaciczak (13), Cichosz-Dzyga (7), Zieliński (libero) oraz Ziółkowski (1)

W najbliższą środę 21 grudnia Krispol zakończy I rundę rozgrywek. Wrześnianie zagrają w Krakowie z miejscowym AGH AZS. W hali przy Wojska Polskiego zobaczymy pomarańczowych dopiero 14 stycznia w meczu przeciwko Chrobremu Głogów.

(.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%