VII Memoriał Ryszarda Tuszyńskiego przeszedł do historii. W finale Krispol Września uległ Mickiewiczowi Kluczbork 1:3.
W zawodach wzięły udział cztery zespoły. Obok gospodarzy, drużyny Krispolu, do rywalizacji przystąpiły Mickiewicz Kluczbork, Chrobry Głogów i BKS Bydgoszcz. Siatkarze rywalizowali w hali przy Wojska Polskiego.
W piątek, pierwszego dnia turnieju rozegrano mecze półfinałowe. Mickiewicz Kluczbork późnym popołudniem pokonała po tajbreku Chrobrego Głogów, a wieczorem, ku zadowoleniu kibiców, Krispol ograł 3:1 BKS Visłę Bydgoszcz.
Drugie dnia toczyły się mecze o miejsca. W pierwszym, którego stawką była trzecia lokata, bydgoszczanie w pięciu setach pokonali Chrobrego. Nas oczywiście najbardziej interesował mecz o pierwsze miejsce.
Porównując dotychczasowe wyniki memoriału za faworyta potyczki należało uznać pomarańczowych. Mickiewicz o mały włos w ogóle nie zagrałby w finale, bo przecież w piątek przegrywał z Chrobrym już 0:2. W dodatku Krispolowi ostatnio „leży” zespół z Kluczborka. W minionym sezonie wrześnianie wygrali dwukrotnie 3:1. Raz jeszcze okazało się, że takie kalkulacje nie mają sensu. Mickiewicz był już inną drużyną niż w piątek i jest inną niż jeszcze na wiosną. Goście z podopiecznymi trenera Mariana Kardasa wygrali 3:1 i mogli podnieść w górę okazały puchar za pierwsze miejsce. Inna sprawa, że nasz szkoleniowiec oszczędzał Piotra Lipińskiego, który w sobotę zagrał tylko w pierwszym secie.
W drużynie zabrakło też dwóch juniorów Kacpra Ratajewskiego i Jakuba Olszewskiego, którzy aktualnie są na zgrupowaniu kadry Polski U-20 przed zbliżającymi się (17-29 września) mistrzostwami Europy. Ze składu na jakiś czas wypadł także Jakub Sadkowski, który doznał kontuzji w piątek na przedmeczowej rozgrzewce.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz