Sezon dla naszych siatkarzy kończył się w niedzielę. Nie byłą to jednak złota niedziela.
Po czwartkowej wygranej w Warszawie Krispol był faworytem drugiego meczu z Legią. W hali przy Wojska Polskiego wrześnianie walkę podjęli dopiero na samym finiszu. Zdecydowanie za późno.
Pierwszy set przebiegał bez historii. Niemal od samego początku prowadzenie objęli legioniści i skutecznie je powiększali.
Do połowy drugiej odsłony grano punkt za punkt. Warszawianie odskoczyli na 17:15. Gdy Kopij źle ocenił flota Patryka Akali, a Adrian Kopij został zatrzymany na prawym skrzydle, stało się jasne, że seta nie da się uratować.
Trzecia odsłona była niemal dokładną kopią drugiej. Pomarańczowi przegrali mecz 0:3 i do rozstrzygnięcia kwestii, która drużyna zasługuje na siódme miejsce potrzebny był „złoty set”.
Przy zmianie stron dwoma oczkami prowadzili goście, ale błędy legionistów dały nam prowadzenie 9:8. Pierwszą piłkę meczową otrzymali jednak rywale, drugą wrześnianie, kolejne ponownie warszawianie i to oni, po dłuższej grze na przewagi, wygrali do 17. W ostatniej piłce zablokowali Roberta Brzóstowicza, zdecydowanie najskuteczniejszego zawodnika tej fazy gry.
I liga, Krispol Września – Legia Warszawa 0:3 (15:25, 21:25, 22:25) i 0:1 (złoty set 17:19)
elen09:28, 25.04.2022
3 0
Mam dziwne wrażenie, że gdyby nie zmiana hali wynik w tym sezonie mógłby być odrobinę lepszy ...
Teraz spore przemeblowanie w składzie i trzeba czekać na odczarowanie parkietu przy Wojska Polskiego:) 09:28, 25.04.2022
kubuś09:36, 27.04.2022
0 1
8 miejsce z tym nowo budowanym zespołem nie jest złe .Ciekawe ilu zawodników znowu odejdzie .Gdyby większość została to mona będzie walczyć o 1 czwórkę🙂🙂 09:36, 27.04.2022
benek12:52, 27.04.2022
1 0
Piękna hala i nawet w 1/4 niewypełniona. Po co tyle kasy walić? Dla kogo? 12:52, 27.04.2022