Koncentracja uciekła. Półfinały nie dla nas

W środowe popołudnie siatkarze Krispolu przegrali po pięciu setach z MKS Będzin. Porażka pozwala na walkę już tylko o siódme miejsce na koniec rozgrywek.

Wrześnianie źle weszli w mecz. Po bloku na Mateuszu Lindzie przegrywali 7:11, a później było już tylko gorzej. Rywale nie chcieli popełniać błędów, nie zwalniali ręki w zagrywce i rozbili pomarańczowych.

Wysoka przegrana nie podłamała siatkarzy trenera Mariana Kardasa. Do drugiego seta wyszedł inny pod względem mentalnym zespół. Na dodatek bardzo zły okres gry na siatce notował Brandon Koppers, co pomarańczowi wykorzystali bez skrupułów. Na nic zdała się bardzo dobra gra drugiego przyjmującego będzinian, swego czasu niechcianego w Krispolu Jakuba Rohnki.

Podobny scenariusz realizowany był w trzecim secie. Nieskutecznego Lindę zastąpił na ataku Paweł Cieślik, a Piotr Lipiński ciężar gry przeniósł na środek siatki. To wystarczyło, by wyjść w setach na prowadzenie.

Nie wystarczyło jednak koncentracji na początek czwartego seta. Partia rozpoczęła się dla nas źle. Rywale poczuli krew i pewnie doprowadzili do tajbreka.

Od pierwszych piłek piątego seta goście wywalczyli sobie dwupunktowe prowadzenie. Gdy podwyższyli je do trzech oczek (10:7), nadzieja na doprowadzenia do trzeciego meczu zmalała niemal do zera. Losów pojedynku nie udało się już odwrócić. Pozostał mały niedosyt, bo rywal był tego dnia w zasięgu pomarańczowych.

Na uwagę zasługuje doping, jaki stworzyli najmłodsi kibice. Młode siatkarki i siatkarze z SSP nr 1 i nr 6 oraz z Czerniejewa dali popis zaangażowania. Wielu starszym musiało być... wstyd!

I liga, Krispol Września – MKS Będzin 2:3 (14, -22, -22, 16, 12)
Krispol: Lipiński (2 pkt), Linda (2), Jankowski (9), Brzóstowicz (1), Kopij (11), Łysikowski (12) i Zieliński (libero) oraz Rymarski (8), Cieślik (8), Wachowicz, Ligocki (libero), Kopyść (1), Leracz

I runda play-off, Krispol Września – MKS Będzin 0:2, awans Będzina