Krispol żegna się, wita i dogaduje

Ze składu naszego pierwszoligowego zespołu zostało niewielu siatkarzy. Większość zawodników wyjechało z Wrześni. Miejscowi są wierni pomarańczowym barwom.

Chęć dalszej gry w Krispolu zadeklarowali wychowankowie klubu: Robert Brzóstowicz, Patryk Ligocki i Kacper Leracz. Trener Marian Kardas, który pozostaje we Wrześni na kolejny, piąty już sezon, widzi w składzie także dotychczasowego atakującego Mateusza Lindę. Byłby to dla niego trzeci rok w pomarańczowym trykocie.

Ostatnio klub poinformował w mediach społecznościowych, że na najbliższy sezon do Wrześni powróci rozgrywający Piotr Lipiński. 42-latek grał z powodzeniem w Krispolu trzy sezony temu.

Kolejny Matuzalem Marcin Iglewski pomagał swojemu klubowi w końcówce minionych rozgrywek. 40-latek nie myśli jednak wracać na stałe.

- Nie stać mnie na poświęcanie takiego czasu, na wyjazdy po całej Polsce. Gdyby była pilna potrzeba, już w trakcie sezonu, to wówczas się zastanowię. Nigdy nie mówię nigdy – tłumaczy wychowanek MKS-u Września.

Z klubem podpisał kontrakt także 25-letni przyjmujący Adrian Kopij. Wychowanek MMKS Kędzierzyn-Koźle ostatnie trzy sezony spędził w ligach holenderskiej i niemieckiej.

W pomarańczowych barwach nie zagra w najbliższym sezonie Tomasz Narowski. Nasz środkowy, który na pierwszoligowych boiskach w Krispolu grał łącznie 5 sezonów i dzierży klubowy rekord w ilości rozegranych na tym szczeblu meczów (137), nie zdecydował się na podjęcie rękawicy. Dwumetrowiec właśnie we Wrześni założył rodzinę i tu mieszka, a jak na środkowego i klubowe standardy ciągle jest zawodnikiem relatywnie młodym (31 lat). Panie Tomku, może warto przemyśleć raz jeszcze sprawę!