Zamknij

Grad bramek w „klasowych” meczach

08:20, 15.09.2022 . Aktualizacja: 08:20, 15.09.2022
Skomentuj

39 goli w jednej kolejce i w pięciu potyczkach naszych zespołów gających w Klasach A i B, to swoisty rekord. Cieszy fakt, że aż 28 bramek zdobywali wrzesińscy piłkarze.

Tradycyjnie gorzej było w Klasie A.

Nie widać końca kryzysu, który dopadł Płomień już w ubiegłym sezonie. Po spadku z klasy okręgowej neklanie zaliczyli już trzecią kolejną porażkę ligową na szczeblu Klasy A. Porażkę tym bardziej bolesną, bo poniesioną na własnym boisku i to w katastrofalnych rozmiarach. Płomień uległ KS Fałkowo i to 0:6. Wynik jest najlepszym komentarzem do sytuacji zespołu.

O świetnym starcie Orlika niewielu kibiców już pamięta. Dwie kolejne porażki miłosławian w Klasie A popsuły humory kibicom. W sobotę podopieczni Pawła Skrzypczaka przegrali co prawda tylko 0:1 i to na wyjeździe z liderującym Czarnymi Dobrzyca, ale za ambitną grę punktów nikt nie przyznaje. Może w sobotę w meczu z Błękitnymi Chruszczyny karta się odwróci?

Niezwykłą skuteczność zaprezentowali pyzdrzanie. Warta odbiła sobie niepowodzenia z pierwszych dwóch kolejek i „wdeptała w trawę” Prosnę Chocz. Podopieczni Piotra Dowbusza wygrali aż 11:2. Bartłomiej Sodkiewicz i Kamil Szczublewski ustrzelili po hat-tricku, a po jednym trafieniu zanotowali: Artur Giżewski, Tycjan Markiewicz, Igor Zieliński i Łukasz Moch.

Po trzeciej kolejce w Klasie B na dwóch pierwszych miejscach w tabeli ulokowały się nasz zespoły.

Błękitni Psary Polskie idą za ciosem. Beniaminek rozgrywek po zwycięstwie w dwóch pierwszych kolejkach, w trzeciej rozgromił na własnym boisku dotychczasowego lidera z Zalasewa. Psarzanie prowadzili 2:0, do przerwy było co prawda już tylko 3:2, ale zaraz po zmianie stron piłkarz Antaresu otrzymał swoją drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę. Miejscowi wykorzystali bezwzględnie okazję. Choć dopiero w ostatnich dwudziestu minutach meczu, ale zaaplikowali przeciwnikom trzy kolejne gole i spokojnie mogli czekać na wynik niedzielnego meczu w Sokołowie. Gole dla Błękitnych zdobyli: Łukasz Kirkiewicz (2), Bartosz Lepczyński, Krystian Kwiatkowski, Marcin Piechocki, Adam Rybacki.

W samo południe miejscowy Kosynier podejmował Zjednoczonych, wicelidera rozgrywek. Gdyby wrześnianom powinęła się noga, Błękitni zostaliby liderem rozgrywek. Derby gminy pokazały dobitnie, w którym zespole leży olbrzymi potencjał. Już do przerwy wrześnianie prowadzili 4:1. Sytuację na moment skomplikował Maciej Matuszak, który w 45. min otrzymał drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę. Kosynierzy po zmianie stron zdołali złapać kontakt, zdobyli dwa gole na 3:4, ale kolejny gol dla Zjednoczonych podciął ich skrzydła. Skończyło się 3:8, wyniku wybitnie hokejowym.

Kibice długo rozprawiali o incydencie z 1. min. Sekundę po rozpoczęciu gry Maciej Lisiecki zdecydował się na uderzenie z połowy boiska i trafił do bramki. Sędzia po chwili zastanowienia gola nie uznał, przyznając samokrytycznie, że nie zapytał bramkarzy czy są gotowi do gry. W dodatku także liniowy nie zajął jeszcze pozycji. Dziwnych decyzji arbitra było zresztą kilka, nie wypaczyły jednak wyniku spotkania.

Dla gospodarzy gole strzelili: Bartosz Kmieciak, Patryk Markiewicz, Piotr Grześkowiak. Na listę strzelców w obozie Zjednoczonych wpisali się: Maciej Lisiecki (3), Kamil Buczek, Mateusz Goździaszek, Arkadiusz Juchacz, Sebastian Bernard i Tomasz Roszyk.

(.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%