Victoria jak nigdy w tym sezonie

W sobotnie popołudnie piłkarze Victorii wygrali wyjazdowe spotkanie w Wilczynie z miejscowymi Wilkami 1:0. Meczem tym wrześnianie przerwali serię pięciu kolejnych pojedynków bez zwycięstwa i po raz pierwszy w tym sezonie zagrali „na zero z tyłu”.

Wilki plasowały się w dolnych rejonach tabeli IV ligi. Victoria zajmowała dziesiąte miejsce i miała osiem punktów więcej na koncie. Wrześnianie nie byli jednak zdecydowanymi faworytami spotkania, gównie dlatego, że ostatnie tygodnie były fatalne pod względem sportowym. W dodatku doszły do tego zapowiedzi prezesa o rychłej dymisji, a to nie mobilizuje.

Wilki okazały się bezzębne. Przyczynił się do tego też Tobiasz Nowicki, wygrywając trzykrotnie pojedynki z atakującymi gospodarzy. Swoje sytuacje mieli też wrześnianie, ale dopiero w 74. min Maciej Szczublewski zdołał pokonać golkipera rywali. W doliczonym czasie gry okazji do podwyższenia rezultatu nie wykorzystał Hubert Szaufer, nie trafiając z 35. metrów do opuszczonej bramki.

- Mecz nie był porywającym widowiskiem. Wilki były słabe, my lepsi, ale też nie na tyle, by spokojnie wygrać. Było ciężko, ale trzy punkty są nasze – przekonuje Gerard Izydorek, działacz Victorii.

IV liga, 13. kolejka: Wilki Wilczyn – Victoria Września 0:1 (0:0)

Wyjściowy skład Victorii: Nowicki – Oczkowski, Gułajski, Marecki, Strosin – Szczublewski, Witczak, Groszkowski, Krawczyński, Szaufer - Jankowski