Umowa na remont kaplicy podpisana. Niektórzy internauci zarzucają władzom Miłosławia „sojusz tronu z ołtarzem”

Już niebawem na kaplicy grobowej Mielżyńskich w Miłosławiu pojawi się nowy dach. Pieniądze na inwestycję przekazali miejscy radni.

Przypomnijmy, że samorządowcy kilka miesięcy temu wygospodarowali w budżecie na remont dachu 30 tys. zł. Odpowiednią umowę z parafią rzymsko-katolicką pw. św. Jakuba Większego Apostoła w Miłosławiu parafowano w piątek 13 listopada. Kaplica znajduje się na cmentarzu parafialnym przy ul. Pałczyńskiej w Miłosławiu.

– Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem to remont zakończy się z końcem miesiąca listopada – mówi burmistrz Miłosławia Hubert Gruszczyński.

Dodajmy, że o remont kaplicy przez wiele lat zabiegała nieżyjąca już radna i nauczycielka miejscowej szkoły Alicja Zabiszak.

– Jestem przekonany, że teraz patrzy na trwające prace z góry i jest bardzo z nich zadowolona. Zawsze powtarzała, że trzeba dbać o dziedzictwo i historię regionu. Dlatego bardzo się cieszę, że radni jednomyślnie przekazali środki na remont dachu kaplicy – dodaje włodarz.

Przeznaczenie pieniędzy publicznych na remont kaplicy spotkało się różnymi opiniami internautów. Na fejsbukowym profilu gminy Miłosław czy na fanpejdżu „Miłosław też walczy” jedni chwalą, inni ganią decyzję samorządowców.

– Można by te pieniądze przeznaczyć na bardziej potrzebne rzeczy. Niech kościół sam sobie finansuje remonty – piszą jedni.

– Czy w Miłosławiu wciąż wieczny musi być sojusz tronu z ołtarzem? Czy wciąż będziemy pozwalać by nasze pieniądze były wydawane w celach „kościelnych”. Może warto za dwa lata powalczyć o normalność i przejrzystość w Miłosławiu? –napisał inny internauta.

– Szkoda, że nikt nie walczył dwa i więcej lat wstecz o normalność i przejrzystość w Miłosławiu, w którym nic się nie działo. Wydaje mi się, że biorąc pod uwagę poprzednią władzę i aktualną to różnica jest kolosalna, ale nigdy nikomu się nie dogodzi. Chciałabym zobaczyć kandydata, który będzie wszystkim odpowiadał i nie będzie na jego działania ani jednego złego słowa. Sama jestem zdania, że kościół ma wystarczająco dużo pieniędzy i mógłby wiele rzeczy zrobić sam, lecz dofinansowanie nie dotyczy nowego samochodu proboszcza tylko remont kaplicy grobowej Mielżyńskich, którzy są historią dla naszego miasteczka – odpowiedziała mu internautka.

– Moim zdaniem kościół powinien sam zadbać o to miejsce, myślę że mają dość pieniędzy z wszelakich datków ze mszy jak i poza nią. Bo nasuwa się przecież pytanie, na co w końcu te pieniądze idą? Remont kościoła ok, zauważalny... a co z resztą?  –czytamy w kolejnym wpisie.

– Brawo, świetna decyzja! Musimy wspólnie dbać o zabytki i dziedzictwo. Kaplica, która jest miejscem pochówku Seweryna Mielżyńskiego, odzyska godny wygląd – cieszy się internautka

– Cmentarz dotyczy nas wszystkich. Kaplica ma znaczenie historyczne dlatego włodarze dobrze podjęli decyzję co do współfinansowania odnowy – wtóruje przedmówczyni kolejna osoba.

– Proponuję mimo wszystko o trochę rozsądku i potraktowanie kaplicy jako zabytku. To czy stoi na cmentarzu kościelnym czy na jakimś polu, nie ma tu większego znaczenia – apeluje były radny Grzegorz Wizła.

– Nie można do jednego wora wrzucać praw kobiet, pedofilii w kościele i remontu kaplicy... My jako miłosławianie wiele zawdzięczamy Mielżyńskiemu i ten remont to hołd oddany rodzinie, której ślady są w całym mieście. Nieważne czy to obiekt świecki czy sakralny, w tej całej akcji chodzi o remont zabytku ważnego dla miasta – napisała Agnieszka Przysiuda-Zielkowska, dyrektor Miłosławskiego Centrum Kultury. 

Kaplica została wybudowana w 1873 roku. Ufundowała ją Franciszka Mielżyńska (żona Seweryna). We wnętrzu kaplicy znajduje się ołtarz z krucyfiksem, a w boczne ściany wmurowano marmurowe tablice nagrobne Franciszki i Seweryna Mielżyńskich oraz ich jedynego dziecka. W krypcie w podziemiach kaplicy spoczywa m.in. hrabia Seweryn Mielżyński, hrabina Mielżyńska i malarz oraz poeta Leon Kapliński.