Tanie karmy marketowe są jak tanie jedzenie
Schroniska dla bezdomnych zwierząt przechodzą trudny okres: ograniczenie wsparcia ze szkół, które z powodu pandemii nie organizują zbiórek, jest bardzo odczuwalne.
Większość schronisk, nawet tych dobrych, bazuje na taniej karmie, którą miesza z lepszą karmą z darów. Tanie karmy marketowe są jak tanie jedzenie. Niewiele w nich wartości odżywczych, nie nadają się dla zwierząt schorowanych, ani starych. Warto o tym pamiętać, że dziś oszczędzając na taniej karmie, jutro stracimy lecząc zwierzę i płacąc za opiekę weterynaryjną. Dlatego specjaliści w ogóle odradzają kupowanie tanich karm z marketów. Zwierzęta w schroniskach bytują w warunkach trudnych i w zimnie. Potrzebują wartościowego jedzenia.
Mimo, że covid ograniczył możliwość wspierania schronisk dla zwierząt, to ich potrzeby są nadal aktualne. Dlatego wiele osób szczególnie zimą decyduje się zabrać do siebie zwierzęta starsze i słabsze. Można też mimo wszystko przekazać do schroniska karmę, na przykład kupując w internetowych sklepach i od razu wysyłając do schroniska. Nasz powiat współpracuje ze schroniskami we Wrześni i w Skałowie.
Hanna Mamzer
członkini stowarzyszenia Czysta Nekla
Filip Biernat
XTX
21:22 15-12-2020
Co to znaczy ,,tanie jedzenie"? Tanie to gorsze? Myśli Pani, że ziemniaki czy inne warzywa w markecie po 4zł za kg są lepsze od tych po 40gr od rolnika? Cena nie świadczy o jakości, chociaż większość niestety tak myśli.
roman.wrzesinski77
19:10 15-12-2020
Kiedyś mieliśmy w rodzinie psa, który przeżył 22 wiosny. Jadł to co my,- głownie kaszę gotowaną z siemieniem lnianym, kośćmi i resztkami kupowanymi z ubojni od znajomego. Dzień w dzień to samo, a jak brakowało mu witamin to skubał trawę, zioła, owoce(głównie jabłka). Dzisiaj nie stać mnie na taką ekstrawagancję. Trójka dzieci, żona , teściowa ,sikorki za oknem i kot sąsiada w zupełności muszą mi wystarczyć.
19:30 15-12-2020
No to rzeczywiście była ekstrawagancja: jedliście kaszę gotowaną z siemieniem lnianym, kośćmi i resztkami kupowanymi z ubojni od znajomego.;))) Nie no, spoko - wiem, co chciałeś napisać i ja w sumie też nie rozumiem tego zamieszania z żywieniem zwierząt domowych; a jestem znanym lokalnym ekooszołomem i miłośnikiem zwierząt. Sam miałem kilka kotów, które dożyły sędziwego (15 i 17 lat) wieku, a jadły różne rzeczy, raczej z niższych półek - kiszkę, leberkę, trochę suchej karmy, ale także chleb ze smalcem i takie tam...
Ompteda
20:45 14-12-2020
Psy sobie jakoś poradzą. To im ktoś kostkę rzuci, to coś ze śmietnika wygrzebią. Gorzej z ludźmi. Najbardziej szkodzi im tania karma, serwowana przez Wyborczą, Newsweeka, TVN. Potrafi zlasować mózgownicę do szczętu.
PiotrM
12:34 14-12-2020
kupowanie karmy dla zwierząt nie jest takie proste jak by się wydawało. Na przykład karmy dla kota i psa z tej górnej półki są produkowane przez jedną fabrykę w Niemczech - sprzedawane pod różnymi markami. Ostatnio jedna z wyprodukowanych serii okazało się dla zwierząt niejadalna. Puenta jest więc taka, ze owszem p lepiej kupować ta lepszą karmę, tylko nawet ta "lepsza" czasami bywa gorsza... :::)))
Login
11:31 14-12-2020
To od czego są burmistrzowie i radni?