Strażacy ostrzegają: mamy odwilż - nie wchodźcie na lód!
Od kliku dni temperatura w naszym regionie jest dodatnia, a co za tym idzie mamy do czynienia z odwilżą. Na niektórych zbiornikach wodnych jest jeszcze lód, ale wchodzenie na niego to proszenie się o kłopoty.
Przed zagrożeniem ostrzegają strażacy. Poniżej informacja przekazana w ramach akcji: WIELKOPOLSCY STRAŻACY APELUJĄ- NIE WCHODŹCIE NA LÓD!
Tylko w tym sezonie w Wielkopolsce nie udało się uratować pięciu osób, pod którymi załamał się lód, a kolejnych dziesięć osób wymagało pomocy lekarskiej. Strażacy od początku zimy wyjeżdżali ponad 130 razy ratować osoby lub zwierzęta, które weszły na lód. Wciąż wiele osób nie pamięta, że na naturalnych zbiornikach wodnych nie ma czegoś takiego, jak bezpieczne lodowiska. Nie ma tygodnia, żeby nie była potrzebna pomoc strażaków.
Dla przykładu w miniony piątek tj. 19 lutego 2021 r. powiecie międzychodzkim strażacy musieli ściągać z kry dwie osoby. Tego dnia temperatura powietrza w tej części regionu sięgała 7 stopni C. Szczęśliwie dla ratowanych, skończyło się na strachu.
Lód nie topnieje tak szybko, jak śnieg, ale jego struktura jest niestabilna, niejednolita. Nigdy nie wiemy, jaka jest jego grubość. Nawet jeśli lód jest gruby, może nie mieć wymaganej nośności.
Lód najcieńszy jest na brzegu. Może się zdarzyć, że wejdziemy w miejscu, gdzie jest on stosunkowo gruby i mocny, ale będziemy wracać na brzeg inną drogą - i wtedy dojdzie do nieszczęścia.
Strażacy przypominają, że wchodzenie na lód, poza lodowiskami, zawsze wiąże się z ryzykiem, a próba wejścia na zamarznięte rzeki jest nie tyle proszeniem, co dobijaniem się o nieszczęście.
1. Na zamarznięte akweny nigdy nie wolno wybierać się samotnie. Każdy powinien pamiętać, że w przypadku zauważenia osoby, pod którą załamał się lód najpierw należy zadzwonić po ratunek, dopiero potem można samemu ruszyć z pomocą. Musimy mieć świadomość, że skoro lód załamał się pod kimś – może też pęknąć i pod nami.
2. Zawiadamiając służby ratownicze musimy precyzyjnie określić miejsce zdarzenia – to kluczowe dla szybkiego dotarcia pomocy.
3. Wchodząc na lód, by ratować inną osobę, powinniśmy mieć ze sobą coś, co jej podamy bez potrzeby zbliżania się do krawędzi przerębla – szalik, gałąź, pasek czy sanki.
3. Po wyciągnięciu osoby z wody należy jak najszybciej zapewnić jej komfort termiczny i zdjąć przemoczone ubrania pamiętając, że zamki błyskawiczne rozpinamy jako pierwsze, bo to one najszybciej zamarzają i jest problem z ich rozpięciem. W miarę możliwości zapewniamy osobie poszkodowanej suchą odzież, wsadzamy do ciepłego samochodu i jak najszybciej przekazujemy służbom medycznym.
4. Jeśli już decydujemy się, aby wejść na lód powinniśmy mieć ze sobą czekany. To przy ich pomocy w razie wypadku będziemy mieli większą szansę aby wydostać się z przerębla. Przydatny może być również gwizdek, bo w przypadku załamania się lodu, posłużenie się gwizdkiem będzie wymagało mniej siły, niż wołanie o pomoc.
Opracował: bryg. Sławomir Brandt
Login
21:50 23-02-2021
Tak tylko czekam kiedy na Flex Parku będzie jakiś wypadek. Jeszcze kilka dni temu lekki minus, a dzieciaki nic sobie z tego nie robią.
Jakub Mateusz
09:22 24-02-2021
Login- a sprawa Tonsilu już cię nie interesuje ? By nie upaść mógł przecież produkować np sierpy, kosy i cepy .Cepy by się obecnie przydały.
Login
10:28 24-02-2021
Kowalski, Krispol, Techpak, Gibowski etc... jakoś ogarnęli to czego nie ogarnął Tonsil. Ale ty będziesz nadal miałczał, więc kończę tą wymianę zdań z tobą. EOT
Jakub Mateusz
12:51 24-02-2021
Login- masz rację kończ ,kończ dość bzdur na temat Tonsilu nawypisywałeś .
bad502gateway
11:10 24-02-2021
Ja chyba trochę rozumiem Jakuba. Tonsil był w pewnym momencie zakładem wysokiej technologii. Z biur konstruktorskich (które zatrudniały wysokiej klasy inżynierów) wychodziły ciekawe koncepcje; część trafiała do produkcji. Zainteresowani byli nawet Japończycy. I ja tu mówię tylko o produkcji cywilnej (o wojskowej nie mam pojęcia). Trochę szkoda tego potencjału. Wszystko w miarę działało, dopóki było wsparcie państwa. Zresztą nie tylko Tonsil padł ofiarą przekształceń własnościowych w Polsce. Czy to była grabież majątku narodowego, czy polska mutacja doktryny szoku..? Nie wiem...
Login
16:26 24-02-2021
No i to jest odpowiedź na poziomie, a nie uprawianie pieniactwa. A co do meritum, to sięgnijmy tu: https://youtu.be/75zr6BXGSjw