Nie zgadzasz się na polowania? Wyłącz swoją ziemię z obwodu łowieckiego
Do 11 grudnia mieszkańcy Wielkopolski mogą ubiegać się o wyłączenie swoich gruntów z obwodów łowieckich. Wniosek do Urzędu Marszałkowskiego Województwa Wielkopolskiego mają prawo złożyć m.in. osoby prowadzące gospodarstwa agroturystyczne, stadninę koni lub uprawy ekologiczne.
Wyłączenie z obwodu łowieckiego oznacza, że myśliwi na terenie prywatnej nieruchomości nie mogą polować, ale też stawiać ambon, dokarmiać zwierząt na nęciskach, a nawet wjeżdżać samochodami terenowymi. Jednocześnie właściciel nie traci możliwości ubiegania się o odszkodowanie w przypadku strat spowodowanych przez dzikie zwierzęta, z tym że ich wyceną zajmą się nie myśliwi z koła łowieckiego, a rzeczoznawcy z urzędu.
W Polsce trwa właśnie nowy podział na obwody łowieckie. Jest on wynikiem decyzji Trybunału Konstytucyjnego z 2014 r., który uznał, że właściciel ma prawo wyrazić sprzeciw wobec działań prowadzonych przez myśliwych na jego ziemi. Wyrok w tej sprawie spowodował, że dotychczasowe podziały okazały się niekonstytucyjne i sejmiki muszą wyznaczyć obwody na nowo. Do czasu zatwierdzenia zmian można zgłosić swój sprzeciw w formie uwag do projektu uchwały w ramach konsultacji społecznych.
W większości regionów procedowanie zmian już się zakończyło. Wielkopolanie mogą zgłaszać uwagi jeszcze do końca przyszłego tygodnia. Później takiej możliwości już nie będzie.
Obwieszczenia o konsultach społecznych dostępne jest: TUTAJ.
W zgłoszeniu, które należy wysłać na adres Urzędu Marszałkowskiego (al. Niepodległości 34, 61-714 Poznań) lub drogą elektroniczną przez e-PUAP, należy podać numer obwodu łowieckiego, a także załączyć akt własności nieruchomości.
Wzory pism można znaleźć m.in: TUTAJ.
Niezależnie od podziałów każdy właściciel może złożyć do starostwa powiatowego wniosek o zakazie polowania na swojej ziemi. Nieruchomość pozostaje wtedy w obrębie obwodu łowieckiego – myśliwi mają prawo wchodzić na teren, ale nie mogą na nim strzelać do zwierząt. Należy jednak pamiętać, że w tym przypadku traci się prawo do uzyskania odszkodowania z tytuły szkód spowodowanych przez dzikie zwierzęta.
michaelfernie
11:10 03-12-2020
Pani Redaktor, zapłaci Wojewoda... czyli ja, Pani, i tamta Pani i tamten Pan... Podniosą nam podatki...
AnnaY
17:28 03-12-2020
No a koła łowieckie skąd mają kasę na odszkodowania? Z własnych składek? Czy po prostu myśliwy wyceniają szkody bardzo nisko? Serio się pytam.
XTX
14:18 04-12-2020
Wyceniają szkody bardzo nisko
Jakub Mateusz
14:34 04-12-2020
Eryczek- z tego co wiem to rolnik ma prawo się odwołać jeżeli uważa ze szkoda została zbyt nisko wyceniona
Łowczy
19:49 03-12-2020
Koła łowieckie mają pieniądze z polowań dewizowych,indywidualnych jak i zbiorowych.
XTX
10:06 03-12-2020
Jeżeli teren jest wyłączony to jakim prawem myśliwi mogą chodzić po czyjejś własności? Teren prywatny i zakaz wstępu nie ważne czy to jest 0,1 ha czy 1000ha. Ps. Samochodami nigdy nie mogli wjechać bez zgody właściciela nieruchomości.
Joanna Goździewicz
10:27 03-12-2020
@Eryczek - jeżeli jest wyłączony z obwodu łowieckiego nie mogą. W przypadku samego zakazu polowania mogą wejść np. żeby dokarmiać zwierzęta, wysypać paszę, itp.
Jakub Mateusz
08:48 03-12-2020
Pani Joanno- teren wyłączony z obwodu łowieckiego,myśliwi nie mogą polować stawiać ambon itd a właściciel może ubiegać się o odszkodowania spowodowane przez przez dzikie zwierzęta. Kto będzie płacił za wyrządzone szkody ?
Joanna Goździewicz
10:21 03-12-2020
Skarb Państwa (dokładniej wojewoda)
Forever Young
22:03 02-12-2020
Tak...... Pani redaktor w mieście nie chodzą sarny, lisy, dziki pod oknami!! Zapraszamy na wieś to takie cos za miastem ! Nie trzeba jechać do Z. O.O. Może jako dobra dusza zabierze Pani kilkanaście dzików, saren i dzików do siebie!!! Zapraszam do Sędziwojewa, Grzybowa czy Otocznej. Z.O.O jest na polach i na ulicach ale co tam artykuł błysną co??? Tylko czy nie głupotą??
Edmund
22:18 02-12-2020
Ta, to strasznie dziwne że komuś może przeszkadzać używanie broni palnej na jego własnej ziemi, niech polują w lasach a nie na moim własnym polu blisko domu, potem zdziwienie że piesek zwiał i coś długo nie wraca, albo że teściowa coś za długo te ziemniaki kopie, słyszałem już historie o pomyleniu schylonego człowieka z dzikiem, w ciemności po prostu widzisz że coś się rusza i strzelasz
AnnaY
17:39 03-12-2020
O co ci chodzi frustracie jeden??? Nie chcę strzelania na moim terenie, to nie. I żadnego patałacha z internetu ani z KŁ nie powinno to obchodzić.