Komu przeszkadzały wrzosy? Straż miejska poszukuje wandali
Wandale znów dali o sobie znać. Na cel wybrali sobie kwiaty z miejskich donic.
10 grudnia strażnicy miejscy patrolujący centrum miasta zauważyli, że z donic przy ul. Rzecznej powyrywano rosnące tam wrzosy. Kwiaty leżały porozrzucane w okolicy kilku metrów - na chodniku i przyległych terenach zielonych.
Wyrwane rośliny zostały ponownie posadzone. Strażnicy poszukują złośliwca, któremu przeszkadzały wrzosy.
- Do aktu wandalizmu prawdopodobnie doszło późnym popołudniem. Brak reakcji na wandalizm jest oznaką przyzwolenia do dalszych takich działań, dlatego strażnicy miejscy proszą o kontakt ewentualnych świadków, którzy pomogliby ujawnić „bohatera” tego wykroczenia! - czytamy na facebookowym profilu straży miejskiej.
Ze strażnikami można się skontaktować mejlowo (straz@wrzesnia.pl) lub telefonicznie (61 640 41 01, 640 41 02, 500 191 040).
Przypominamy, że niedawno dzięki pomocy mieszkańców udało się zidentyfikować sprawców zniszczenia ławek na Platynowej.
Powyrywane wrzosy to nie pierwszy przypadek dewastacji zieleni miejskiej w rejonie wrzesińskiej promenady. W czerwcu w podobny sposób zniszczono 100 sadzonek na Wrzosowej. Ujęto wówczas sprawcę - okazało się, że zniszczył rośliny pod wypływem alkoholu.
09:46 12-12-2020
Po co ten dopisek, że "zniszczył pod wpływem alkoholu"? Zniszczył i już. A czy był pijany, naćpany, czy akurat zjadł aspirynę - to nie ma znaczenia. W Polsce nadal pokutuje pogląd, że jak zrobił coś pod wpływem alkoholu, to tak do końca się nie liczy; on nie chciał, przecież jest dobrym człowiekiem, tylko akurat napił się z kolegami i tak głupio wyszło...