Kolejny wypadek z udziałem dziecka. 8-latek spadł z dachu wiaty śmietnikowej
Ośmioletni chłopiec spadł z dachu wiaty śmietnikowej, która znajduje się przy ul. Kutrzeby we Wrześni. Dziecko trafiło do szpitala śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Do zdarzenia doszło w środę 19 sierpnia około godziny 18.00. Z informacji, które uzyskaliśmy od świadków zdarzenia wynika, że chłopiec stracił równowagę i spadł na ziemię.
– Standardem jest, że dzieci wchodzą na dach wiaty śmietnikowej i się gonią. Wcześniej czy później musiało się to tak skończyć – mówi jeden z mieszkańców osiedla.
Poniższe nagranie otrzymaliśmy od Oskara Izydorka.
Z naszych informacji wynika, że chłopiec doznał uszkodzeń ciała w postaci złamania kończyn. Na miejsce wezwano śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, który przetransportował poszkodowanego do jednego z poznańskich szpitali.



Przypomnijmy, że w poniedziałek 17 sierpnia na ul. Kutrzeby doszło do wypadku z udziałem 10-latka. Chłopiec wjechał hulajnogą w bok jadącego samochodu.
Czy użytkownicy hulajnóg elektrycznych stwarzają niebezpieczeństwo?
– Chłopiec wyjechał zza wiaty śmietnikowej. Dziecko z u razem nogi trafiło do szpitala – mówi Adam Wojciński, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji we Wrześni.
Powyższa sprawa zostanie skierowana do Zespołu Prewencji Kryminalnej Nieletnich i Patologii.
(LUK/DOT)
PiotrM
22:29 20-08-2020
Kilka lat temu moja 3letnia wtedy córka złamała rękę - otwarte złamanie dwóch kości przedramienia. W szpitalu zdiagnozowali to otwarte złamanie i zaopatrzyli zalecając przewiezienie dziecka do szpitala w Poznaniu !!! Nie było żadnego śmigłowca, żadnej karetki !!! Wiozłem dziecko z otwartym złamaniem własnym samochodem !!! Więc takie zerwane z księżyca historie jak ta tutaj opisana przez śledczych z WW jest dla mnie co najmniej żałosna.
PiotrM
17:00 20-08-2020
Powtórzę: wina zawsze leży po stonie nadopiekuńczych rodziców. Z reguły sami pipowaci, swoim zachowaniem lepią ze swoich pociech takie same pipy. 30 lat temu dzieciaki wychowywały się same, bo rodzice zasuwali w Tonsilu albo gdzieś na polu. Dodatkowo zasuwały pomagając rodzicom. A wakacje pracowały dorywczo żeby sobie dorobić do wakacji. Więc przestańcie pierdolić jakieś komunały.
Robert Cz
17:57 21-08-2020
Piotrusiu, a Ty znasz wszystkie tego typu przypadki, że ferujesz wyroki jak wyrocznia delfijska?
PATRYCJA123
15:33 20-08-2020
A ten jeden z mieszkańców osiedla, który się wypowiada w powyższym artykule, to mógł dzieciakom uwagę zwrócić, z rodzicami porozmawiać albo w ostateczności zgłosić sprawę do odpowiednich służb, by nasilili kontrole w okolicy lub zabezpieczyli miejsce przed dostępem dla dzieci. A nie wisi w oknie i monitoring osiedlowy uprawia.
PATRYCJA123
12:15 20-08-2020
Doczekamy się sprostowania czy nie? Jeśli informacja ma być rzetelna, a taka powinna być, to proszę nie pisać czegoś, co nie jest zgodne z prawda tylko zasłyszane.
A.Kronim
13:54 20-08-2020
Nie spodziewałbym się "sprostowania"!
PATRYCJA123
14:28 20-08-2020
A szkoda. To lepiej nie pisać nic, a nie nierzetelnie, tylko po to, żeby otwarcia były i kasa się zgadzała.
Dziad
14:17 20-08-2020
W sumie co za różnica czy z wiaty, czy z płotu. Mnie tam najbardziej dziwi, że ze złamaną ręką leci się śmigłowcem do Poznania. Pisałem już jeżeli była taka potrzeba, to nikomu nie odmawiam, ale ciekawi mnie procedura na jakiej podstawie się kwalifikuje do takiego lotu... Jak był jakiś wypadek samochodowy, to ktoś mi tu mówił, że decydują obrażenia i na tej podstawie lekarz kwalifikuje do jakiegoś centrum wypadkowego w Poznaniu i chyba w Kaliszu. Dostaliśmy przecież ostatnio jakąś nową karetkę...
PATRYCJA123
14:26 20-08-2020
Z tego co „zasłyszałam” to chłopiec doznał otwartego złamania ręki i w sytuacji potrzeby interwencji chirurga, pozostaje szpital w Poznaniu. Jeśli lokalny lekarz z Erki jest na wyjeździe, przylatuje helikopter.
PATRYCJA123
14:26 20-08-2020
Z tego co „zasłyszałam” to chłopiec doznał otwartego złamania ręki i w sytuacji potrzeby interwencji chirurga, pozostaje szpital w Poznaniu. Jeśli lokalny lekarz z Erki jest na wyjeździe, przylatuje helikopter.
PATRYCJA123
14:20 20-08-2020
To nie jest kwestia kwalifikacji tylko najbliższego transportu ratownictwa medycznego, z dostępnym lekarzem.
Dziad
14:22 20-08-2020
To u nas w szpitalu nie ma lekarzy do złamanej ręki?
PATRYCJA123
14:29 20-08-2020
Jeśli złamanie wymaga leczenia operacyjnego to nie.
PATRYCJA123
07:58 20-08-2020
Szanowny Panie Redaktorze przyczyna wypadku była inna, wiec pora na sprostowanie.
PiotrM
21:19 19-08-2020
Kiedyś dzieciaki miały więcej swobody i luzu. Potrafiły się sobą zająć. Były bardziej sprawne, bardziej samodzielne. Miały normalnych rodziców a nie nadopiekuńczych niań, które sprawiają że rosną na życiowych nieudaczników. Jak widzę to żałosne pokolenie 500+ któremu się wydaje, że wszystko im się należy i wszystko muszą mieć "na teraz - już - natychmiast" to coś mnie trafia... I to nie jest "hejt na rodziców z Kutrzeby" - wyrąbane mam na to całe Kutrzeby. Chodzi o wszystkich rodziców - jeśli nie dacie spokoju swoim dzieciakom, nie dacie im szansy na właściwą socjalizację to wyrosną z nich życiowe pipy. I nie chodzi o spadanie z daszku śmietnikowej wiaty.
cibik
23:52 19-08-2020
Kiedyś tzn. kiedy? 30 lat temu? Kiedy samochodów było daleko mniej? Teraz to strach puścić dziecko na osiedle, bo jeżdżą jak wariaci. A najczęściej to są ci, co to mieli tyle "swobody i luzu" kiedyś i "właściwą socjalizację". Dzisiaj każdy widzi "właściwą socjalizację" grupek, na osiedlach czy na wspomnianym niżej skateparku. Kto tam przechodzi, to wie co tam się dzieje.
Login
16:07 20-08-2020
Kiedyś samochodów było mniej? Wątpię. Za dobrych czasów Tonsilu na Gnieżnieńskiej były korki pełne maluchów i dużych fiatów tal jak dziś. A dzieciaków było dużo więcej niż teraz. Po prostu kiedyś osiedla budowało się z głową, a nie jak dziś - blok, parking, blok, parking.
cibik
01:58 21-08-2020
Ale co Ty porównujesz? Maluchy, które wieki potrzebowały na rozpędzenie się, do dzisiejszych samochodów z n końmi pod maską i półgłówkami za kierownicą?
Login
10:17 21-08-2020
Do 50 km/h nawet maluch wystarczy na miasto. Zwróć uwagę jak obecnie przebudowane są skrzyżowania. Co kawałek rondo i szybciej jak 50 nie pojedziesz. Kiedyś długa prosta i po mieście gnali 6 dych właśnie tymi maluchami.
cibik
23:01 21-08-2020
Ja nie twierdzę, że maluch jest/był zły. Ale na takim osiedlu zanim rozpędził się do 30km/h, to musiał już hamować, bo zakręt itp. To, że "szybciej jak 50 nie pojedziesz" powiedz tym idiotom co pędzą Witkowską, Gnieźnieńską czy Armii. I uwierz mi, potrafią również od ronda do ronda rozpędzić się do większej prędkości niż 50 km/h.
Login
16:13 20-08-2020
W dodatku "kiedyś" w mieście obowiazywało 60 km/h, nie było garbów i rond, dobrego oświetlenia ulicznego, abs-ów itp. Kiedyś to dopiero było niebezpiecznie. Mimo tego ze Września była mniejsza.
Login
21:17 19-08-2020
Taka sytuacja na osiedlu Tysiąclecia z końca lat 70 może poczatku 80. Dzieciaki wchodzą na rusztowania nowobudowanego bloku. Są gdzieś na wysokości 2-3 piętra. Nikt nie odwazył się wejść na czwarte. Na dole przed blokiem jest 5 metrowa góra żwiru. Dzieciaki wspinają się na rusztowanie by wykonać skok w żwir, pewnie minimum z 5 metrów. Jedni celują idealnie w środek, inni niedokładnie - dużo niżej. Po zabawie wszyscy idą do domów, niektórzy cali, inni poobijani. Najsłabsi psychicznie wygadali się rodzicom i dostali lanie. Ale pozatym, zero milicji, pogotowia, prasy. ;) Wszystko zostało w rodzinie. ;)
PiotrM
21:38 19-08-2020
No i tak powinno być !!! Dzisiaj rodzice zrobiliby z tego temat dla TVN-u. Takie czasy. I wyrasta później roszczeniowa gówniażeria.
Robert Cz
18:00 21-08-2020
Kiedyś to wyrastała pyskujaca gównażeria grożaca pobiciami jak mu argumentów brakuje. Patrz wyżej.
A.Kronim
08:42 20-08-2020
"...temat dla TVN-u"; a tak widzisz tylko "temacik" na głównej w lokalnej gazecińce :-)
skowronek
20:51 19-08-2020
Za młodu w tym wieku lataliśmy gdzie chcemy, po polach drogach, drzewach i nikt się nie przejmował. Dziś strach dzieciaka puścić, bo samochodów jest więcej. Nawet koło bloku dziecko nie może się pobawić, auto przy aucie. 10 lat to wystarczający wiek, żeby dziecko samo się mogło poruszać. Hejt na rodziców czy słuszny? Do końca nie wiem moje dzieci są w wieku 4 lat. Druga sprawa jest to osiedle i każdy przejeżdżający kierowca powinien liczyć się, że z którejś strony zawsze może wylecieć jakieś dziecko.
PATRYCJA123
20:47 19-08-2020
I jeszcze denerwuje mnie, ze każda dyskusja tutaj schodzi na poziom polityczny. Czy by rządził ten, czy tamten, czy jeszcze ktoś inny, mentalności tego młodego nikt by nie zmienił. Miał chłopiec po drugiej stronie płac zabaw, a jednak wola wejść na wiatę. To tylko dziecko...
PATRYCJA123
20:41 19-08-2020
Wkurza mnie, ze ludzie krytykują, wydają wyroki itp. My tez mieliśmy 8, 10 lat i przypomnijcie sobie, czy jak się biegło w osiedle z dzieciakami, to czy matka za nami chodziła krok w krok? Nie. A teraz dwie sytuacje w ostatnich dniach na Kutrzeby i na innych portalach lokalnych hejt na rodziców...
PATRYCJA123
20:29 19-08-2020
Piszecie ludzie, ze newsy się z tego robi, a sami wchodząc tu, szukacie sensacji. To dramat dziecka i rodziców i tyle.
A.Kronim
08:43 20-08-2020
O takich tylko "poważnych" sprawach piszą lokalne "media"!
PATRYCJA123
20:23 19-08-2020
Gadasz Dziad farmazony. Nigdy na nic nie wszedłeś i nie spadłeś? Ciagle w kosza grałeś? Nie miałeś pomysłów, które dorosłemu do głowy by nie przyszły? Albo gdybys o nich powiedział, to by Cię od nich odciągnęli? Owszem, było jak piszesz, bo sama takie czasy pamietam, ale głupoty, z perspektywy dzisiejszej tez się robiło. Sama mam dwójkę dzieci i nie raz krew mrozi jak pomyśle, ze mogłyby wpaść na pomysły, od jakich nam nie raz w głowie się roiło. Życzę szybkiego powrotu do zdrowia dla chłopca, który jest tylko dzieckiem, a rodzicom daje wsparcie ✊
Dziad
20:29 19-08-2020
yyy chyba coś źle przeczytałaś. Oczywiście, że miałem pomysły. Jak pomyślę, że moje dzieci miałyby robić połowę tego co my na podwórkach w latach 80, to mi gorąco na samą myśl... Najgłupszy nasz pomysł to chyba było wyjście na dach 11-piętrowego wieżowca. Wypadki się zdarzają. Równie dobrze mógł spaść z jakiejś huśtawki czy drabinki, czegokolwiek. Ja tylko mówię, że to nie dlatego, że dzisiejsza młodzież nie ma infrastruktury do zabawy...
PATRYCJA123
20:37 19-08-2020
Moim zdaniem maja. Jest skatepark, są place zabaw, orliki, basen. Pewnie chłopak nie raz korzystał z jednego czy drugiego aż w końcu niestety głupi pomysł przyszedł...
Forever Young
19:51 19-08-2020
Pięć i półmiesiąc dzieciaki siedzą w domach. Co zrobił UMiG z Kałużnym na czele żeby mieszkańcy mieli lżej? Tam są bloki zero atrakcji dla chłopca 8 letniego. Kiedys były świetlicę, kółka, niewidzialna ręką! Dzis jest pańszczyźniana praca w urzędzie za karę po znajomości. Co dzieciaki mają robic we blokowiskach? Burmistrz jak zawsze nie zdał egzaminu
Dziad
20:00 19-08-2020
Chcesz powiedzieć, że obecnie dzieciaki mają mniejsze możliwości niż my mieliśmy... Nie wiem ile masz lat, ale ja pamiętam boiska szkolne z kępami traw lub piaskiem jak z piaskownicy, bramki bez siatek, albo zrobione z kamieni, plecaków. Plac zabaw to drabinki i dwie huśtawki. Chcieliśmy mieć kosz to poszliśmy do lasu, ścięliśmy drzewo, złożyliśmy się na deski do tablicy, ojciec kumpla na zakładzie nam obręcz uspawał i to było coś! Jak bym miał do dyspozycji będąc dzieckiem taki dzisiejszy orlik to chyba bym się posikał ze szczęścia... Żadnych skateparków. No może basenów było więcej. No i jak ja złamałem rękę na deskorolce to polazłem do domu i zasnąłem. Matka jak przyszła z pracy, zobaczyła spuchniętą rękę to POSZLIŚMY piechotą na pogotowie... Gdzie tam o śmigłowcach marzyć :) Nie mów mi, że teraz jest gorzej!
Login
20:07 19-08-2020
Fakt że osiedle jest ciasne i niemal każde miejsce wykorzystane pod zaparkowane auta, ale pół kilometra dalej mają duży park, skatepark, plac rowerowy, siłownie itp. Może to zabrzmi niepoprawnie politycznie, ale dziś z byle gówna prasa robi niusa. Niejeden dzieciak złamał rękę 30 lat temu i nikt się o tym nie rozpisywał.
Forever Young
20:07 19-08-2020
Młody dziadu jestes! Mamy po cos umig czyli urząd Miasta i Gminy. Sama nazwa zobowiązuje nie tylko do brania pieniędzy
Dziad
20:20 19-08-2020
No to słucham konkretnie. Bo rozumiem stawiasz tezę, iż właził na wiatę, bo UM nie postawił tam tyrolki, parku linowego, karuzeli, czy czego?
Forever Young
20:39 19-08-2020
A w rosyji dziadu jakie misled atrakcje?
Dziad
20:51 19-08-2020
Ochłoń, bo ręce Ci się trzęsą i nie trafiasz w klawiaturę.
Forever Young
20:57 19-08-2020
Hr hee to tylko słownik w telefonie. Swoja droga Września dla ciebie to taka metropolia jak wawa. Nie dziwie sie tobie
Dziad
19:28 19-08-2020
Widziałem go, bo leciał w tą i z powrotem bezpośrednio nade mną. W weekend lądował w Nekli. Ostatnio często jest używany. Jakieś poważne złamanie, że u nas nie da rady poskładać? Młody organizm, miejmy nadzieję, że szybko wróci do sprawności! Trzymam kciuki!