Trzy lata temu zaginął Fabian Zydor. Zagadka do dziś nie została rozwiązana
Fabian był bezkonfliktowym 17-latkiem, po rozwodzie rodziców wychowywanym przez siostrę oraz jej ówczesnego partnera. Mieszkali w małej wsi Tarnowa (gm.Pyzdry).
Był lubiany przez rówieśników. Miał marzenia, aby zdać egzamin na prawo jazdy, ukończyć szkołę oraz rozpocząć pracę w budownictwie, jednak najprawdopodobniej nigdy się one nie spełnią.
30 października 2016 r. Fabian Zydor, ubrany w czarną bluzę z kapturem, ciemne jeansy oraz sportowe buty, wyszedł na domówkę w miejscowości Tarnowa. Kierował się do kolegi mieszkającego zaledwie kilkaset metrów dalej. Na imprezie przebywały dwie koleżanki Fabiana, kilku kolegów, w tym jeden starszy, pochodzenia ukraińskiego. W trakcie imprezy Fabian rozpłakał się. Z relacji znajomych wynika, że było to spowodowane strachem przed powrotem do domu ze względu na szwagra, którego miał się bać. Wersja ta nie została potwierdzona przez rodzinę. Z ich relacji wynika, że Fabian miał dobry kontakt z byłym szwagrem. Koło godziny 23.00 chłopak postanowił opuścić imprezę i wrócić do domu. Jego kolega Wojtek próbował powstrzymać go przed wyjściem, tak jakby wiedział, że grozi mu niebezpieczeństwo. Podobno do przebywających z nimi koleżanek powiedział: „Jak wyjdzie to zobaczy". Chłopak nie potwierdził tych słów, a zapytany przez policję powiedział, że nigdy nie padły z jego ust. Fabian opuścił przyjęcie roztrzęsiony i wystraszony. Miał do przejścia zaledwie kilka metrów przez las, który łączył się z asfaltową drogą koło remizy, a następnie musiał minąć jeszcze kilka domów i byłby na miejscu. Jednak nigdy nie wrócił do swojego domu. Według psów tropiących, dotarł do miejsca gdzie las się kończy i tam trop urywa się, jakby wsiadł do samochodu. Sąsiedzi wspominali o czarnym aucie, które było widziane przy remizie, lecz niczego więcej nie zauważyli.
Może warto byłoby skupić się także na wątku jednego z kolegów przebywających na tej imprezie? Jako jedyny trzeźwy - ponieważ był kierowcą - opuścił imprezę 20 minut przed Fabianem. Czy mógł coś widzieć?
Jedynym monitorowanym punktem w całej wsi była wspomniana już remiza, jednak okazało się, że policja zabezpieczyła niewłaściwy fragment nagrania, ponieważ tej nocy nastąpiła zmiana czasu, o czym nie pamiętano. Zapis dotyczy jedynie wcześniejszej godziny.
Około godz. 9.00 rano siostra Fabiana zauważyła, że nie wrócił do domu. Kilkakrotnie próbowała się z nim skontaktować, po czym zaczęła obdzwoniać znajomych, ale nie potrafili jej powiedzieć, co stało się z jej bratem. Gdy chłopak nie wrócił do południa, zawiadomiła policję. Z pomocą psów tropiących przeszukano pobliskie zbiorniki wodne, okoliczne drogi i lasy, lecz nie znaleziono żadnego śladu.
Do sprawy włączyła się detektyw Aneta Nowak z biura detektywistycznego „Damka”. Utrzymywała, że jest bliska jej rozwiązania. Odrzuciła wersję, iż za zaginięciem stoi rodzina i skupiła się na znajomych nastolatka. Była przekonana, że młodzi ludzie przebywający z Fabianem w tym tragicznym dniu dysponują informacjami, które mogłyby wspomóc śledztwo, ale nie chcą mówić. Być może jest to strach przed odpowiedzialnością karną bądź boją się o własne bezpieczeństwo.
Jakiś czas później policja otrzymała informację o zapachu rozkładających się zwłok i przeszukała wskazany teren, ale i tym razem niczego nie znaleziono.
Niebawem minie kolejna rocznica zaginięcia, a policja wciąż bada sprawę. 30 września 2019 roku przeprowadzono kolejne czynności sprawdzające na terenie posesji, którą zamieszkiwał Fabian. Wypompowano wodę z pobliskiej studzienki, co również nie przyniosło żadnych skutków. Sprawę zaginięcia Fabiana przejął Wydział Spraw Wewnętrznych w Poznaniu. W jej rozwiązanie zaangażował się także detektyw z agencji „Detectum”.
Rodzina cały czas żywi nadzieję, że Fabian w końcu zostanie odnaleziony - żywy lub martwy. Dla nich niewiedza jest najgorsza. Każdego dnia czekają na jakiekolwiek wieści, choćby najgorsze. Jeżeli Fabian nie żyje, pragną mieć możliwość wyprawienia mu godnego pochówku.
Żadne zaginięcie nie jest mniej lub bardziej priorytetowe. Życie ludzkie jest bezcenne i każdy człowiek jest tak samo ważny, jednak warto przypominać ludziom historie zaginięć, wracać do spraw nawet sprzed kilku lat, ponieważ rodziny tych wszystkich osób wciąż z utęsknieniem czekają na jakieś wieści, niezależnie od tego, ile minęło już czasu.
Apelujemy do społeczności wsi Tarnowa, do każdej osoby, która może cokolwiek wiedzieć: nie bójcie się mówić! Każda, nawet najmniejsza rzecz, która w waszym mniemaniu jest bez znaczenia, dla Policji może być kluczem do rozwiązania zagadki. Jeżeli z jakiś względów boicie się ujawnić, zadzwońcie anonimowo na policję lub skontaktuje się z portalem Zaginieni przed laty, który z pewnością przekaże informację policji.
Dziękuję każdej osobie, która przeczytała i udostępniła tekst. Pamiętajcie: miejcie oczy szeroko otwarte! Możliwe, że mijacie na ulicy osobę zaginioną, na którą czeka stęskniona rodzina.
Ku pamięci wszystkich zaginionych, Adrianna
Artykuł pochodzi ze strony portalu: Zaginieni przed laty.
dyro
11:00 04-11-2019
przycisneli by tych gówniarzy i wszystko wydałoby sie szybko
Xxx
13:08 31-10-2019
Dlaczego oskarzacie kogoś co nawet nie macie pojęcia.. Wiedza tylko te osoby ci byli znim. Koledzy wiedzą wszystko tylko boją się mówić.
Ewa Ela
07:13 31-10-2019
Niech wariografem zbadają ojca dziecka siostry zaginionego on ponosi odpowiedzialnosc za smierc brata swojej owczesnej dziewczyny .Ma złe wnętrze i wynajął zlym swoich kolesi aby zrobili krzywde Fabianowi .Wielki żal .Pan Bóg go oraz jego zlych kolegow osądzi i będą w piekle ,że zabrali zycie temu dobremu chłopakowi który miał prawo zyc .Powinni jego zabójcy dostac to samo co zrobili Fabiankowi .Powinmi byc pobici az na smierc .Ojciec dziecka Fabianka siostry tez czemu na wolnosci chodzi ten drań !!!.Bandyci
Stefan7
04:14 31-10-2019
Nie szukali w tym sztucznym zbiorniku co trzeba, on jest niedaleko domu, ale też nie na podwórku. Wystarczy posłuchać na yt Marka Szwedowskiego on wprost mówi, że go zabili. Jackowski też by pomógł, rodzinie jeśli zależy powinni się do niego zgłosić by odnaleźć ciało.
Ja
17:04 30-10-2019
Policja też dobra, wzięli urywek nagrania i jeszcze nie z tej godziny. Takie coś to powinni całe nagranie zabezpieczyć i przejrzeć czy ktoś już wcześniej albo puźniej się podejrzany nie kręcił.
do ja
17:16 30-10-2019
A Mateusz??
Mio
16:55 30-10-2019
Kiedy napewno prawda wyjdzie na świat . Może warto też przypomnieć o Pani Białowąs? Sprawa także ucichła a przecież ludzie nie rozpływają się w powietrzu . Takie sprawy powinny być często poruszane i przupomnine.