Radni przyjrzeli się oświacie gminnej i nic nie dojrzeli, czyli posiedzenie komisji budżetu i finansów
W poniedziałek obradowała Komisja Budżetu i Finansów Rady Gminy w Kołaczkowie. Radnym przedstawiony został stan gminnej oświaty u progu nowego roku szkolnego 2017/2018.
W jakim stanie znajduje się dzisiaj oświata w gminie Kołaczkowo?
Sprawozdanie przedstawiła Milena Świątek, kierownik Referatu Oświaty Urzędu Gminy w Kołaczkowie. Radni nie mieli wielu uwag co do raportu. Wójt Teresa Waszak zasygnalizowała radnym rosnące koszty związane z wprowadzeniem reformy oświaty. Gmina Kołaczkowo musiała zatrudnić m. in.: dodatkowych nauczycieli. Nie wszystko jest jednak cacy.
Urząd Gminy w Kołaczkowie ubiegał się o środki zewnętrzne z MEN na zakup wyposażenia szkół. Dofinansowania w kwocie 200 tys. zł nie otrzymała, ponieważ gmina nie spełniła warunków (ministerstwo nie chciało dofinansować połączenia szkoły podstawowej i gimnazjum, a jedynie przekształcenie gimnazjum w szkołę podstawową). Gmina wystąpiła o dofinansowanie, na które nie miała żadnych szans. Sprawa nie została wyjaśniona na komisji.
Nastąpi bliżej nieokreślona korekta rozkładu jazdy dowozów szkolnych. Milena Świątek, kierownik referatu oświaty zapowiedziała osobistą kontrolę w autobusach. - Nie mieliśmy żadnych sygnałów od rodziców, że jest coś nie tak – mówiła wójt Teresa Waszak. A więc po co kontrola?
Brakuje tzw. godzin świetlicowych w niektórych szkołach. Wójt Teresa Waszak twierdzi, że wszystko jest w porządku. Arkusze organizacyjne szkół zostały aneksowane, a zadaniem dyrektorów był ich podział. Fakty są takie, że brakuje tych godzin w Zespole Szkolno-Przedszkolnym w Kołaczkowie. Zgodnie z prawem oświatowym (art.105) szkoła ma obowiązek zapewnić zajęcia świetlicowe dla uczniów m.in.: ze względu na czas pracy rodziców.