Miała dla kogo żyć. Joanna Bazylczuk nie żyje
Była olbrzymia mobilizacja i publiczna zbiórka pieniędzy na leczenie. Niestety walka z nowotworem nie zakończyła się pomyślnie. Nie żyje Joanna Bazylczuk.
O śmierci poinformował mąż Joanny na profilu facebookowym „Pomoc dla Asi walczącej z nowotworem złośliwym mózgu”. O terminie pogrzebu, rodzina poinformuje w najbliższych dniach.
W pomoc dla Joanny zaangażowali się znajomi, m.in. z Nekielskiej Orkiestry Dętej. W specjalnie zorganizowanym koncercie w marcu 2017 r. udało się zebrać 13,5 tys. zł. Zbiórka była też organizowana na stronie www.siepomaga.pl/ratujemymame.
Joanna Bazylczuk walczyła ze złośliwym guzem mózgu - gwiaździakiem anaplastycznym. Miała 32 lata. Osierociła trójkę dzieci. Bezpośrednią przyczyną śmierci była niewydolność oddechowa na skutek zakrzepu krwi w płucach.
Więcej informacji w najbliższym numerze "Wiadomości Wrzesińskich".